Stawiane w artykule „Gazety Wyborczej” pt. „Taśmy Obajtka” tezy, niemające potwierdzenia w faktach, uderzają w wizerunek PKN Orlen i naruszają dobre imię Daniela Obajtka – czytamy w oświadczeniu spółki. Spółka zwraca uwagę, że tezy tekstu „są oparte na nagraniach, których pochodzenia, integralności, czasu i okoliczności utrwalenia nie sposób stwierdzić”.
Ciągle uważam, że w Polsce ich (polityków PiS – red.) można odsunąć od władzy metodą kartki wyborczej. Ale jednocześnie mam świadomość, że to jest...
zobacz więcej
Autorzy tekstu w gazecie napisali, że prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, w czasach, gdy był wójtem Pcimia, „chciał wykończyć firmę swojego wuja”. „Choć jako samorządowiec nie mógł tego zrobić, kierował z tylnego siedzenia konkurencyjną spółką. Potem skłamał w tej sprawie przed sądem” – twierdzi „Wyborcza”.
Gazeta przekonuje, że dowodem na to są nagrania rozmów Obajtka, którymi dysponuje.
Biuro prasowe spółki oświadczyło, że artykuł pt. „Taśmy Obajtka”, który ukazał się na łamach „Gazety Wyborczej” oraz na portalu wyborcza.pl, zawiera nieprawdziwe informacje, szereg bezpodstawnych sugestii i manipulacji, które wprowadzają w błąd opinię publiczną.
W czerwcu ogłosimy nazwę partnera przy przejęciu Grupy Lotos, a do końca 2021 roku chcielibyśmy zamknąć całą transakcję, pod warunkiem, że uda się...
zobacz więcej
„Zwracamy również uwagę, że zgodnie z przepisami oświadczenia majątkowe Prezesa Zarządu Daniela Obajtka były jawne do 2016 r. Prezes Daniel Obajtek składał je rokrocznie od wejścia w życie przepisów obligujących go do tego – najpierw jako wójt, później jako prezes ARiMR” – podał PKN Orlen.
„Należy też podkreślić, że kontrolę oświadczeń majątkowych prezesa Daniela Obajtka za lata 2002-13 przeprowadziło CBA i nie dopatrzyło się żadnych uchybień. W związku z tym, że w artykule wykorzystano fragmenty nagrań rozmów z bliżej nieokreśloną osobą, które dodatkowo powstały bez zgody oraz wiedzy prezesa PKN Orlen, poddamy je analizom prawnym” – czytamy w oświadczeniu.
Biuro prasowe spółki podało, że w ciągu ostatnich trzech lat Obajtek realizuje plan budowy silnego koncernu multienergetycznego.W odniesieniu do wypowiedzi posłów PO dotyczących Prezesa Zarządu PKN ORLEN, informujemy, że zgodnie z prawem jego oświadczenia majątkowe były jawne do 2016 r. Ich kontrolę za lata 2002-2013 przeprowadziło CBA, które nie stwierdziło żadnych uchybień
— Joanna Zakrzewska (@RzecznikORLEN) February 26, 2021
Jak podkreślono w oświadczeniu, spółka szanuje niezależność mediów i obiektywne dziennikarstwo. „Sprzeciwiamy się natomiast uprawianiu dziennikarstwa, które w swoich materiałach wydaje wyroki, nie podejmując wcześniej rzetelnej próby potwierdzenia faktów i zdarzeń. Protestujemy przeciwko tendencyjnemu uprawianiu dziennikarstwa” – czytamy.
W „Wyborczej” czytamy: „Jest 27 sierpnia 2009 r. Mężczyzna o imieniu Szymon pracuje dla spółki TT Plast. Pyta przez telefon Daniela Obajtka o wuja, współwłaściciela firmy Elektroplast Romana Lisa, z którym jest skonfliktowany” – relacjonuje gazeta.
Dziennik wskazuje, że obecny prezes Orlenu obrzuca wuja najgorszymi obelgami.
Obajtek wyjawia też – jak pisze dziennik – że ma „swojego człowieka” w Elektroplaście, który dyktuje mu ceny „z komputera”.
„Autorzy artykułu pod tytułem »Fortuna braci Obajtków« przepraszają Pana Daniela Obajtka za przedstawione w artykule treści, w tym oceny oraz...
zobacz więcej
Gazeta zastrzega, że przedstawia, „tylko mały fragment nagrań telefonicznych rozmów Obajtka z czasów, gdy był wójtem Pcimia w Małopolsce”. „Na taśmach słychać, jak wydaje pracownikowi TT Plastu polecenia, zleca rozmowy z klientami, decyduje o urlopach” – czytamy.
Dziennik zwraca uwagę, że ustawa o pracownikach samorządowych zabrania łączenia posady wójta z działalnością w biznesie. „Za zatajenie informacji o prowadzeniu działalności gospodarczej grozi nawet do ośmiu lat więzienia” – przypomina gazeta.
„Te nagrania ma od kilku lat prokuratura, ale nic z tym nie zrobiła. Czy dlatego, że Obajtek jest dziś wielką gwiazdą w obozie władzy” – pyta gazeta.