
Aktywistka jednej z organizacji ekologicznych przykleiła się do drzwi Kancelarii Sejmu. Jej koleżanki zaznaczyły, że jest to protest przeciwko największemu kryzysowi, jaki dotyka obecnie obywateli, czyli zmianom klimatu.
Platforma Obywatelska zgłosiła sprzeciw wobec przyjęcia przez Sejm przez aklamację uchwały oddającej cześć pamięci Jolanty Brzeskiej i wszystkim...
zobacz więcej
W czwartek rano aktywista klimatycznego ruchu zablokował jezdnię mostu Poniatowskiego w Warszawie. Aktywiści nazwali akcję „Buntem przeciw wymieraniu”.
„Po kilkunastu minutach policjanci usunęli protestującego z jezdni. Został przeniesiony na chodnik. Protest trwał jeszcze ok. godziny i zakończył się po godz. 9. Na miejscu było 10 radiowozów” – donosił portal wawalove.pl.
Z kolei po południu do innego zdarzenia doszło przed Kancelarią Sejmu.
Zobacz także -> Prezydent Ukrainy ostrzega: Nord Stream 2 to pułapka dla Europy
Młoda kobieta z Extinction Rebellion przykleiła sobie rękę do drzwi. Inna z aktywistek poinformowała, że trwa katastrofa klimatyczna i zwykli obywatele muszą coś z tym zrobić.
– Metodami bezprzemocowego nieposłuszeństwa obywatelskiego reagujemy na bezczynność władzy – dodawała, pokazując w kamerze swoją koleżankę przyklejoną do drzwi wejściowych i rozmawiającą z jednym z ochroniarzy.
To jest budynek U, komisji sejmowych . Obok są normalne drzwi , właśnie nimi wychodziłem ��
— Piotr Król (@KrolPiotr1) February 25, 2021
Niełatwe życie bojownika. Niestety blokada tych drzwi jest trudniejsza do zrobienia niż się na pierwszy rzut oka wydaje - z boku są normalne i można wchodzić bezobrotowo. https://t.co/0t9nm50VNm
— Robert Winnicki (@RobertWinnicki) February 25, 2021
������ pic.twitter.com/bMRC3c3yaz
— Edyta Kazikowska (@KazikowskaEdyta) February 25, 2021