
Składka od reklam nie obejmie małych i średnich firm medialnych, wydawnictw, telewizji i radia – oświadczyła w posłanka PiS, wiceszefowa komisji kultury i środków przekazu Joanna Lichocka. – Te największe media nie do końca czują się lojalne wobec polskiego państwa – oceniła.
Rząd pracuje nad wprowadzeniem podatku od reklamy internetowej i konwencjonalnej. W 2022 r. ma to przynieść budżetowi około 800 mln zł, a uzyskane...
zobacz więcej
Na początku lutego do wykazu prac legislacyjnych rządu wpisano projekt ustawy, którego konsekwencją będzie wprowadzenie składki z tytułu reklamy internetowej i reklamy konwencjonalnej. Zgodnie z założeniami połowa wpływów ze składek ma trafić między innymi do NFZ, a także na Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków i nowo utworzony Fundusz Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów.
Lichocka, która zasiada także w radzie Mediów Narodowych, w TV Republika była pytana o projekt rządowej ustawy. – Ten podatek reklamowy jest odpowiedzią na sytuację i w Europie, i w Polsce, jeżeli chodzi o największe koncerny medialne – zaznaczyła.
– Ta składka od reklam nie obejmie małych i średnich firm medialnych, wydawnictw, telewizji i radia, a w tej części cyfrowej dotyczy tylko największych portali, gigantycznych portali, firm internetowych międzynarodowych – podkreśliła posłanka.