„Dalej jest noc”. Historyk dr Piotr Gontarczyk: Engelking padła ofiarą własnej metodologii

W ocenie dra Gontarczyka to, „co znalazł w publikacji, to nie przypadkowe pomyłki”. Ta książka ma założenie takie, żeby Polakom przypisać jak największą współodpowiedzialność za Holokaust. (…) Znalazłem nawet przypadek kompilacji cytatów; z dwóch różnych źródeł zrobiono jedno – powiedział w programie „O co chodzi” w TVP Info historyk dr Piotr Gontarczyk, odnosząc się do książki „Dalej jest noc” pod redakcją prof. Barbary Engelking i prof. Jana Grabowskiego. W programie wziął też udział historyk dr Tomasz Domański. Dr Gontarczyk dzielił się w programie swoimi uwagami na temat książki „Dalej jest noc”. Jego zdaniem autorzy publikacji wycinali na przykład poszczególne wyrazy występujące w relacjach świadków. Przekonywał, że natrafił na „dziesiątki tego rodzaju przypadków”. – Gdybym ja sobie na coś takiego pozwolił w swojej pracy magisterskiej, a byłoby to wykryte, po prostu wyleciałbym ze studiów – podkreślił dr Gontarczyk. Jaki mówił to, co znalazł w książce „Dalej jest noc”, to nie przypadkowe pomyłki. – Nie można pomylić się w jedną stronę kilkaset razy. To jest historia preparowana, a nie rekonstruowana – ocenił. Zdaniem dr. Gontarczyka autorzy książki „nie byli zupełnie zainteresowani rozgraniczaniem, co w danej relacji jest prawdą lub nie”. – Oni byli zajęci przede wszystkim wyszukiwaniem tych informacji, które są najbardziej drastyczne i w najgorszym świetle stawiają Polaków. To, co zrobiła pani Engelking, nie jest tutaj żadnym potknięciem, żadnym błędem w sprawie sołtysa Malinowskiego. Ona po prostu padła ofiarą własnej metodologii – przekonywał historyk. Wg dr. Domańskiego z kolei w omawianej publikacji postawione są dwie podstawowe tezy. – Pierwsza: że w latach 1942-45 od społeczeństwa polskiego, od Polaków zależał los Żydów. Otóż nic bardziej mylnego. Los Żydów w okresie okupacji niemieckiej zależał od Niemców, bo to oni skazali Żydów na zagładę i to oni tworzyli zbrodnicze prawo, do którego egzekwowania zmuszali wszystkie podbite narody – wskazał gość programu. Druga teza książki – według dr. Domańskiego – to element, który historyk zauważył w jednym z rozdziałów autorstwa Tomasza Frydla. – Autor zasugerował, że nacisk – mniej więcej coś takiego napisał – na wydawanie Żydów szedł od dołu, a nie od góry. On w ogóle zakwestionował w tym wywodzie przyjęty i opisany w setkach książek system okupacyjny – stwierdził historyk. #wieszwiecej Polub nas