„Siedem minut grozy” – tak inżynierowie NASA określają kluczowy manewr lądowania na Marsie łazika Perseverance. Z wydarzenia, zaplanowanego na czwartek wieczorem (czasu polskiego), planowana jest transmisja między innymi w serwisach YouTube, Twitter i Facebook. Będzie ona dostępna również na antenie TVP Info.
Już w czwartek czeka nas kolejny kosmiczny spektakl. NASA informuje, że wieczorem czasu polskiego na Marsie wyląduje łazik Perseverance. Transmisję...
zobacz więcej
Perseverance wyląduje w kraterze uderzeniowym Jezero, który ma średnicę 49 km. Prawdopodobnie w dawnej historii Marsa znajdowało się w tym miejscu jezioro ciekłej wody.
Manewr lądowania na powierzchni Czerwonej Planety nie jest prosty, a świadczy o tym spory odsetek nieudanych prób, jak choćby rozbicie się europejskiego lądownika Schiaparelli w 2016 r.
Jak ma przebiegać lądowanie Perseverance? Cały proces potrwa kilkanaście minut. Rozpocznie się o 21.38 odłączeniem kapsuły lądowania (z łazikiem) od modułu przelotowego, który służył do podróży z Ziemi na orbitę wokół Marsa. 10 minut później zacznie się wejście w atmosferę (godz. 21.48, punkt zerowy dla podawanych dalej momentów czasu).
Po miesiącach lotu należący do NASA łazik Perseverance jest już od krok od swojego celu: lądowania na Marsie. Przed nim dotarły tam już sondy...
zobacz więcej
Radar i inne systemy rozpoczną pracę po około 355 sekundach, na wysokości 4,2 km. Chwilę potem odłączy się osłona tylna ze spadochronem. Wówczas do akcji wkroczy specjalna platforma lądująca, nadal hamując i manewrując silnikami.
Będąc na wysokości 21,3 metra, platforma wypuści w dół łazik i łagodnie osadzi go na gruncie marsjańskim, a następnie sama odleci. Dotknięcie gruntu przez Perseverance powinno nastąpić 410 sekund od momentu wejścia w atmosferę, o godz. 21.55.
Podane czasy oznaczają chwile, w których sygnał zostanie odebrany przez centrum kontroli lotu. W rzeczywistości każde z tych wydarzeń nastąpi 11 minut i 22 sekundy wcześniej, gdyż tyle czasu sygnał potrzebuje na dotarcie z Marsa na Ziemię.
Lądowanie będzie można śledzić dzięki transmisji przygotowanej przez amerykańską agencję. Nie należy jednak oczekiwać filmowej reprezentacji każdego detalu, jak to bywa przy startach rakiet. Będą to raczej widoki z centrum kontroli lotu, a także komentarze, aktualizacje kolejnych etapów lądowania i obrazy nadesłane chwilę później, o ile dany manewr się powiedzie.
Sonda kosmiczna Al-Amal (arab. Nadzieja), wystrzelona kilka dni temu przez Zjednoczone Emiraty Arabskie, wysłała swoje pierwsze zdjęcie Marsa –...
zobacz więcej
Zapowiedziano też trzy polskie wydarzenia z transmisją. Jedno przygotowały European Space Foundation, Astrofaza, Focus, Centrum Badań Kosmicznych i ERC. Na drugie zaprasza Centrum Nauki Kopernik i ESERO, na trzecie – Polska Agencja Kosmiczna.
Pierwsza ze wspomnianych transmisji rozpocznie się o godz. 20. W jej trakcie specjaliści opowiedzą, dlaczego potrzebne są rygorystyczne testy sprzętu przed misjami kosmicznymi, jak skomplikowane jest lądowanie na Czerwonej Planecie, wyjaśnią budowę łazika Perseverance. Będą dyskutować o możliwości stworzenia bazy marsjańskiej i o tym, dlaczego jednym z głównych celów większości misji marsjańskich są poszukiwania życia.
Drugie z wydarzeń wystartuje o godz. 20.30 z udziałem Artura Chmielewskiego z NASA – inżyniera, menadżera projektów kosmicznych, Polaka, który współtworzył kilkanaście misji amerykańskiej agencji kosmicznej. Spotkanie to odbędzie się online oraz w planetarium.
Trzecie z wydarzeń – rozmowy z ekspertami zaproszonymi przez Polską Agencję Kosmiczną – zacznie się online już o godz. 18.00.
W ciągu ostatnich 30-800 mln lat Czerwona Planeta mogła przejść przez 6 do 20 epok lodowcowych. To wynik analizy zdjęć nadesłanych przez sondę Mars...
zobacz więcej
Testem technologicznym będzie także dron, użyty po raz pierwszy w misjach marsjańskich. Niewielki helikopter o nazwie Ingenuity ma przetestować, czy drony mogą być efektywnym narzędziem przy eksploracji Marsa (którego atmosfera jest dużo rzadsza niż ziemska - mniej więcej taka, jak nad Ziemią na wysokości 35 km).