
Kamil Bortniczuk powiedział w wywiadzie dla wp.pl, że wiosną Jarosław Gowin proponował mu start z list PSL. – W kwietniu i maju prowadziliśmy rozmowy z Jarosławem Gowinem, żeby dołączył do demokratycznej opozycji – komentuje teraz w rozmowie z portalem tvp.info Miłosz Motyka, rzecznik ludowców. Z kolei rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka zapewnia nas, że „nie było mowy o żadnym przewrocie” i wspólnych listach z opozycją.
– Nie rozumiałem postawy Jarosława Gowina wiosną i nie rozumiem dzisiaj, gdy prezentuje stanowisko zbliżone do opozycji w zakresie aborcji czy...
zobacz więcej
Kamil Bortniczuk został niedawno wykluczony z Porozumienia. Trwa spór o to, czy decyzja ta zapadła zgodnie z regulaminem partii.
Poseł został zapytany, czy wyobraża sobie wspólny start w wyborach Jarosława Gowina z opozycją. – Wyobrażam sobie. Ja nawet dostałem taką propozycję wiosną od Jarosława Gowina – konkretny okręg, konkretne miejsce na liście wspólnej z PSL, jeśli doszłoby do wcześniejszych wyborów parlamentarnych – zdradził Bortniczuk.
Polityk stwierdził, że nie ma wątpliwości, iż „na wiosnę Gowin był w pewnym momencie absolutnie przekonany, żeby zostać marszałkiem Sejmu, później może i premierem technicznym, i żeby tworzyć rząd techniczny z opozycją”.
O komentarz w sprawie zwróciliśmy się do ludowców. – W kwietniu i maju prowadziliśmy rozmowy z Jarosławem Gowinem, żeby dołączył do demokratycznej opozycji – powiedział nam rzecznik PSL Miłosz Motyka.
– Jeśli chodzi o listy wyborcze, to rozmów na twardo nie było, ale wówczas wydawało się to jak najbardziej logicznym rozwiązaniem – dodał nasz rozmówca z PSL.
Zobacz także -> Awantura w PO. „W środę pójdą do kościołów posypać głowy popiołem”
Czy faktycznie „rózmów na twardo nie było”? – Ja dostałem bardzo konkretną propozycję – mówi portalowi tvp.info Kamil Bortniczuk. – Nie wiem, na ile było to konsultowane z Polskim Stronnictwem Ludowym – dodaje polityk Zjednoczonej Prawicy.
Sąd koleżeński zdecydował o wykluczeniu z Porozumienia Jarosława Gowina 8 członków, w tym 3 posłów - poinformowała PAP rzeczniczka partii Magdalena...
zobacz więcej
O przedstawienie stanowiska w tej sprawie poprosiliśmy także wicepremiera Jarosława Gowina. Z politykiem nie udało się jednak skontaktować. Nie odpowiedział też na nasze wiadomości.
Z kolei rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka powiedziała nam, że informacje o „konkretnych propozycjach na listach wyborczych to absolutna nieprawda”.
– Ja też jestem jednym z bliskich współpracowników Jarosława Gowina i w tej sytuacji musiałabym startować z Gdańska, czyli okręgu, w którym PSL nigdy nie wziął mandatu. To co mówią, to nieprawda. Niektórzy panowie wydaleni z partii Porozumienie wymyślają kolejne kłamstwa. Mnie zastanawia, dlaczego grają na destabilizację większości – mówi Sroka i zaznacza, że jesteśmy w trudnym czasie walki z epidemią.
Zobacz także: Adam Bielan: Jarosław Gowin wpadł w furię i wycina ludzi na oślep
Rzeczniczka zapewnia, że „nigdy nie było mowy o jakimkolwiek przewrocie” i dodaje, że jedyne rozmowy jakie na wiosnę prowadzono z opozycją, to te, które „toczyły w świetle kamer”. Sroka zaznacza w rozmowie z portalem tvp.info, że o wszystkich tych spotkaniach wiedzieli więc zarówno premier Mateusz Morawiecki, jak i prezes PiS Jarosław Kaczyński.