RAPORT

Pogarda

Aborcja nie jest prawem człowieka. Bez względu na naciski lewicowców

Naciski środowisk lewicowych na aborcję (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)
Naciski środowisk lewicowych na aborcję (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)

Najnowsze

Popularne

Środowiska lobbujące za liberalizowaniem prawa aborcyjnego wzmacniają naciski na Polskę. Po wydaniu przez Trybunał Konstytucyjny orzeczenia w sprawie aborcji eugenicznej dochodzi do kolejnych prób zastraszenia rządu w Warszawie. Ich celem jest z jednej strony wymuszenie na Polsce akceptacji postulatu, jakoby usunięcie ciąży było prawem człowieka, z drugiej zaś doprowadzenie do upadku rządu. Należy się spodziewać, że atakii, podobne do tych, które miały miejsce podczas ostatniej „debaty” w Parlamencie Europejskim, będą w najbliższym czasie częstsze i bardziej intensywne. Na to liczy też polska opozycja, która ma nadzieję na osłabienie w ten sposób PiS-u i sięgnięcie po władzę.

Platforma Obywatelska za aborcją na żądanie? Grupiński podpiera się św. Augustynem

Poseł Rafał Grupiński z Zarządu Krajowego PO ocenił, że Platforma jest na drodze do tego, by przyjąć stanowisko, zgodnie z którym aborcja powinna...

zobacz więcej

Jaki cel miała niedawna debata w Parlamencie Europejskim pod szumnym, a przy tym, całkowicie zakłamanym tytułem „Faktyczny zakaz aborcji w Polsce”? W końcu wszyscy biorący w niej udział doskonale zdawali sobie sprawę, że UE nie ma kompetencji w sprawie prawa aborcyjnego.

  Przyznała to nawet w swoim wystąpieniu sama unijna komisarz ds. równości Helena Dalli, która żaliła się przy tym, że „sytuacja w Polsce, jeśli chodzi o prawa reprodukcyjne, nie poprawiła się”.

  O jaką sytuację i o jaką poprawę chodzi? O to, że Polska, wbrew większości krajów unijnych, w szczególności zachodnich, nie godzi się na liberalizowania swojego prawa aborcyjnego.

  Czytaj także: Aborcja prawem „osób z macicami”? Poseł PSL: Powstają najrozmaitsze dziwne teorie

Aborcja jak wyrwanie zęba


Ideałem jest niczym nieskrępowana aborcja, będąca jedynie kolejnym zabiegiem, który nie podlega jakimkolwiek ocenom prawny, moralnym, psychologicznym. Do takiej sytuacji dąży dziś lewicowy mainstream, złożony zarówno z polityków jak i przedstawicieli mediów i różnej maści aktywistów.

  Dominujące stało się w tym środowisku twierdzenie, że aborcja jest prawem człowieka. Takie ustawienie dyskusji – typowe dla środowisk lewicowych – nie daje żadnej przestrzeni dla argumentów odmiennych. Pozostaje jedynie posłuszne zgodzenie się z ideami progresistów, w przeciwnym bowiem razie jest się z miejsca określanym jako… przeciwnik praw człowieka, a więc faszysta.  

Kwestia aborcji w deklaracji ideowej PO? Sprzeczne opinie Schetyny i Kidawy-Błońskiej

Kwestia dotycząca prawa aborcyjnego nie musi być zapisana w deklaracji ideowej Platformy Obywatelskiej – powiedziała w TVN24 Małgorzata...

zobacz więcej

O tym, że jakiekolwiek fakty nie interesują środowisk proaborcyjnych, świadczy sugerowanie, że w Polsce została całkowicie zakazana aborcja. Oczywiście nie jest to prawdą, gdyż orzeczenie TK dotyczyło aborcji eugenicznej, pozostałe dwie przesłanki, gdy zdrowie lub życie matki jest zagrożone, lub gdy ciąża pochodzi z przestępstwa - wciąż obowiązują.

  To jednak nie zostało przez stronę atakującą przywoływane. Przeszkadzałoby jej bowiem w formułowaniu prostych, medialnych frazesów o tym, jak to politycy „zmuszają” kobiety do urodzenia w każdym wypadku.

  Czytaj także: Lempart grozi lekarzom i urzędnikom: Jełopy, każdego z was znajdziemy [WIDEO]

Zabawa fake newsem


Jak można było przewidzieć, w niedawnej debacie w PE w sprawie aborcji w naszym kraju, polscy, opozycyjni europosłowie wiedli prym w atakach na władze w Warszawie, a przy tym, również udawali, że nie wiedzą, czego konkretnie dotyczyło orzeczenie TK.

  W imieniu grupy Europejskiej Partii Ludowej europoseł Elżbieta Łukacijewska (PO) mówiła, że „nikt nie ma prawa być sumieniem polskich kobiet” i że „żadna kobieta nie będzie zachodziła w ciążę, bo tak chcieliby politycy”.

  – Coraz częściej słyszę, że Polska to nie jest dobry kraj dla matek, a ciąża, zamiast być stanem wyjątkowym i wyczekiwanym, staje się stanem obarczonym ryzykiem i strachem. Gdy popatrzmy na statystki, to zobaczymy, że Polki rodzą w kraju coraz mniej dzieci, a w 2020 r. osiągnęliśmy najniższy przyrost od 20 lat – podkreślała europoseł Łukacijewska.

  Z kolei należąca do frakcji Zielonych europoseł Sylwia Spurek oceniła, że mamy do czynienia nie z orzeczeniem TK, ale z „fundamentalnym prawem kobiet do decydowania o sobie”.

Czytaj także: W 2020 roku aborcja zabiła więcej ludzi niż liczy populacja Polski

Aborcyjna międzynarodówka już liczy zyski. Koniec z pro-life w Białym Domu

Niedługo musiały czekać środowiska proaborcyjne na „prezent” od amerykańskiego prezydenta elekta. Podkreślający na każdym kroku swój katolicyzm,...

zobacz więcej

Głos zabrał również europoseł Leszek Miller z Lewicy, który przekonywał, że „zmuszanie” kobiet do rodzenia w każdych okolicznościach jest „aktem okrutnej, państwowej przemocy”.

  Czy któraś z tych wypowiedzi dotyczyła kwestii aborcji eugenicznej? Życia bądź śmierci dzieci chorych? Nie. Zwolennicy liberalizacji prawa aborcyjnego nie mają bowiem odwagi powiedzieć, że uważają, iż chore nienarodzone dziecko powinno zostać zabite. Gdy jednak zaczynają mówić na ten temat, to zdarza im się stosować obrzydliwe określenia, jak m.in. „potworki”.

  Czytaj także: Aborcja selektywna. Rodzice wybierają, które z bliźniąt zostanie zabite

Udają, że nie wiedzą


To nie brzmi jednak dobrze, gdy progresista, uważający siebie za obrońcę praw człowieka, osobę światłą, europejską, zarzucający swoim przeciwnikom na każdym kroku faszyzm, autorytaryzm i łamanie tych czy innych praw, musi przyznać się do tego, że są nienarodzone dzieci, które ze względu na stan zdrowia nie powinny żyć.

  Brzmi to po prostu źle, więc ucieka się od tego tematu, wykrzykując banały o łamaniu praw człowieka, praw kobiet, autorytaryzmie, zmuszaniu, prześladowaniu i strasznych konsekwencjach, jakie niesie za sobą… obrona praw nienarodzonych dzieci.

  Tymczasem podczas debaty w PE zwolennicy aborcji mogli usłyszeć jasno, z ust m.in. europoseł PiS Beaty Mazurek, że „żaden międzynarodowy instrument w dziedzinie praw człowieka, którego Polska jest stroną, nie przewiduje prawa do aborcji”. – Również w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i orzecznictwach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nie ma mowy o takim prawie – dodała.

Tusk: Aborcja to obsesja polskiego Kościoła

Nie jest tak, że aborcja to jest jakieś jedyne kryterium warunkujące bycie chrześcijaninem. To jest raczej obsesja polskiego Kościoła, żeby uczynić...

zobacz więcej

Czy tego nie wiedzą polscy europosłowie krytykujący orzeczenie TK? Wiedzą. Ale wiedzą oni również, że ataki proaborcyjne mają też na celu osłabienie partii rządzącej i wzmocnienie, a przede wszystkim poprawę liczebności, manifestacji skupionych wokół Strajku Kobiet, których celem jest liberalizacja prawa aborcyjnego i upadek rządu.

  Czytaj także: Broniarczyk z „Aborcyjnego Dream Teamu” chwali się aborcjami w 6. miesiącu ciąży

Ulica i zagranica


Do tego miała też służyć m.in. przyjęta 26 listopada zeszłego roku przez Parlament Europejski rezolucja dotyczącą rzekomego „faktycznego zakazu prawa do aborcji w Polsce”, w której potępiono orzeczenie TK i w której uzasadnieniu napisano, że decyzja ta „zagraża zdrowiu i życiu kobiet”.

  Na bazie tego wsparcia ze środowisk lewicowych z zagranicy, polska opozycja przygotowuje się do wykorzystania tego tematu w walce z rządem.

  Lewica od dłuższego czasu jednoznacznie opowiada się za liberalizacją prawa aborcyjnego, a PO nie może się przez równie długi czas w tej sprawie zdecydować. Gdy już wydawało się, że przedstawi swoje stanowisko, to lider tego ugrupowania Borys Budka poinformował, że zostanie ono przedstawione w… przyszłym tygodniu.

  Nowoczesna tymczasem przygotowała projekt ustawy dopuszczający aborcję do 12. tygodnia ciąży i nie wyklucza, że samodzielnie złoży go w Sejmie. Projekt ten popierają, poza wciąż wahającą się PO, wszystkie ugrupowania tworzące KO, czyli również Inicjatywa Polska i Zieloni.

  W projekcie tym znajduje się zapis umożliwiający dokonanie aborcji także po upływie terminu 12 tygodni. Byłaby ona możliwa, gdy ciąża nie tylko stanowiłaby „zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej”, ale także dla jej „zdrowia psychicznego”.

Hołownia: Aborcja nigdy nie jest dla mnie OK

Nie wierzę w jeden blok, nie fetyszyzuję mitu o zjednoczonej opozycji, ale nie wykluczam, że przed wyborami jakoś pogrupować się będzie trzeba –...

zobacz więcej

Co więcej, w dokumencie znajduje się zapis, że „przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej” w przypadku, gdy: „przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu”, a także gdy „zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego”.

  Czytaj także: Poseł KO o aborcji: Ciężko nazwać połączenie kilku komórek życiem

Na lewo już tylko Lewica


Do tego Nowoczesna chce wprowadzenia obowiązkowej edukacji seksualnej do szkół już od pierwszej klasy, wraz z całym bagażem lewicowej ideologii, dotyczącej zarówno seksualności, orientacji seksualnych i tożsamości płciowej, a także refundację tabletek antykoncepcyjnych.

  Nad stanowiskiem PO dotyczącym aborcji pracuje zespół wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i wiele wskazuje, że partia ta nie będzie już mówić o powrocie do tzw. kompromisu aborcyjnego, tylko przyjmie projekt Nowoczesnej z mniejszymi lub większymi „cięciami”.

  To zaś oznacza, że spór o aborcję będzie trwał, a wraz z poprawą pogody przybierze najprawdopodobniej jeszcze agresywniejszą formę niż do tej pory. Trwać będą też ataki zagraniczne środowisk proaborcyjnych na Polskę. Istnieje niebezpieczeństwo, że przyłączą się do nich również przedstawiciele administracji amerykańskiego prezydenta Joe Bidena, dla których kwestia promowania aborcji jako prawa człowieka znajdują się wśród priorytetów.

  Petar Petrović

  Autor jest dziennikarzem Polskiego Radia

  Czytaj także: Jakie jest stanowisko Platformy ws. aborcji? Kidawa-Błońska: Konserwatywno-lewicowe 

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej