RAPORT

Pogarda

Opłata z reklam na służbę zdrowia. Na czym polega podatek solidarnościowy od mediów?

Składkę zapłacą wszyscy nadawcy (fot. Shutterstock/Paolo De Gasperis)
Składkę zapłacą wszyscy nadawcy (fot. Shutterstock/Paolo De Gasperis)

Najnowsze

Popularne

Rząd pracuje nad wprowadzeniem podatku od reklamy internetowej i konwencjonalnej. W 2022 r. ma to przynieść budżetowi około 800 mln zł, a uzyskane środki zasilą w głównej mierze Narodowy Fundusz Zdrowia.

„Przez pomyłkę”. Facebook wyjaśnia, dlaczego zablokował profil IPN

Anglojęzyczny profil Instytutu Pamięci Narodowej został zablokowany przez pomyłkę – twierdzi Facebook. Wczoraj IPN podał, że portal społecznościowy...

zobacz więcej

„Projekt przewiduje pozyskanie dodatkowych środków, które posłużą zapobieganiu długofalowym zdrowotnym, gospodarczym i społecznym skutkom pandemii COVID-19. Ich źródłem będą składki od reklamy w Internecie oraz mediów tradycyjnych.

Składki wzmocnią finanse NFZ, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz nowego funduszu celowego, służącego dofinansowaniu projektów związanych z przemianami w przestrzeni cyfrowej, kulturą i dziedzictwem narodowym” – czytamy na stronie resortu finansów.

Kto zapłaci podatek solidarnościowy?


Podstawą wyliczenia podatku, który obejmie wszystkich nadawców i wydawców, w tym także wielkie koncerny technologiczne będzie przychód z reklamy.

Dotyczyć będzie także reklamy internetowej i zapłacą go cyfrowi giganci jak Google czy Facebook.

Premier Morawiecki: Wszystkie parametry wskazane przez KE mamy na „zielono”

Za kilka tygodni zaprezentujemy plan odrodzenia gospodarczego po pandemii – Nowy Polski Ład – powiedział na konferencji prasowej premier Mateusz...

zobacz więcej

Jako kryterium dla internetowych potentatów przyjęto 5-procentową stawkę dla firm, których „globalne przychody sięgają 750 mln euro, a przychody z tytułu reklamy internetowej w Polsce 5 mln euro” – podkreślono.

Resort finansów najwyższymi stawkami składki planuje objąć przychody z reklam towarów szkodliwych dla zdrowia, w tym napojów słodzonych.

– W Unii Europejskiej nazywane jest to podatkiem cyfrowym dla części internetu. (...) Mamy do czynienia z ogromną nierównowagą. Globalne korporacje medialne dominują i mogą jeszcze bardziej dominować poprzez swoją siłę kapitałową – powiedział Mateusz Morawiecki.

Z obowiązku płacenia mają zostać wyłączone najmniejsze media tradycyjne, a wydawcy prasowi zostaną objęci niską stawką do określonego pułapu przychodów.

Około 800 mln zł, które rząd planuje pozyskać w przyszłym roku w połowie trafi do NFZ. 35 proc. wpływów wpłynie do Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów – 35 proc., a Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków – 15 proc.

Trzaskowski ma obsesję na punkcie TVP Info? „PO chciałaby w zamian ARD albo ZDF” [WIDEO]

Rafał Trzaskowski wyraził w Radiu Zet podejrzenie, że pytania, które otrzymuje od słuchaczy w rzeczywistości są pytaniami TVP Info. – To jakaś...

zobacz więcej

Jak to wygląda w Europie?


Takie prawne rozwiązania istnieją w wielu krajach Unii Europejskiej.

„Funkcjonują one m.in. we Francji, w Austrii, w Grecji i na Węgrzech, w których już od wielu lat intencją ustawodawcy jest zaangażowanie w proces zaspokajania szczególnych, często nadzwyczajnych potrzeb publicznych, największych beneficjentów przyspieszającego procesu cyfrowej transformacji gospodarki” – wskazano.

Resort przywołuje przykład Austrii, gdzie od 2000 r. pobierany jest podatek od reklam w telewizji, radiu, prasie i na plakatach. Dodano, że we Francji z kolei dodatkowemu obciążeniu podlega emitowanie i transmisja reklam za pośrednictwem radia i telewizji, a w Grecji – reklama telewizyjna. 

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej