RAPORT

Pogarda

IPN odpowiada na artykuł „NYT”: Nie zajmujemy się potępianiem książek

„Sugestie zawarte w tekście Andrew Higginsa, dowodzą, że nie zna on dorobku naukowego IPN” (fot. arch PAP/Darek Delmanowicz)
„Sugestie zawarte w tekście Andrew Higginsa, dowodzą, że nie zna on dorobku naukowego IPN” (fot. arch PAP/Darek Delmanowicz)

Najnowsze

Popularne

Sugestie zawarte w tekście Andrew Higginsa dowodzą, że nie zna on dorobku naukowego IPN albo został wprowadzony w błąd; Instytut – wbrew twierdzeniom A. Higginsa – nie zajmuje się „potępianiem książek” – podał w komunikacie Instytut Pamięci Narodowej.

„Przez pomyłkę”. Facebook wyjaśnia, dlaczego zablokował profil IPN

Anglojęzyczny profil Instytutu Pamięci Narodowej został zablokowany przez pomyłkę – twierdzi Facebook. Wczoraj IPN podał, że portal społecznościowy...

zobacz więcej

W artykule pt. „A Massacre in a Forest Becomes a Test of Poland's Pushback on Wartime Blame” opublikowanym w poniedziałek w „The New York Times” Andrew Higgins opisał sprawę sądową, jaka toczy się między Filomeną Leszczyńską – bratanicą sołtysa opisanego w książce „Dalej jest noc” – i autorami publikacji – prof. Barbarą Engelking i prof. Janem Grabowskim .

Jak podał IPN, Higgins napisał m.in., że „książka w trakcie procesu została potępiona przez Instytut Pamięci Narodowej, organ państwowy, który przewodzi staraniom o utrzymanie historii na ścieżce patriotycznej” i że „Instytut ma uprawnienia prokuratorskie do wykonywania tego, co od 2018 r. jest oficjalną misją obejmującą »ochronę dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego«”.

Odnosząc się do artykułu IPN poinformował, że „jest instytucją od lat ujawniającą wszystkie możliwe strony dziejów naszej części Europy – poddanej władzy totalitaryzmów niemieckiego i sowieckiego”. Jest również „instytucją, która wydała największą w Polsce liczbę publikacji na temat Holokaustu i okupacyjnego terroru. Publikujemy prace na temat wkładu Polski, jako państwa alianckiego, w walkę z Rzeszą Niemiecką Adolfa Hitlera od pierwszych dni wojny do roku 1945. Publikujemy prace o walce o wolność przeciw totalitaryzmowi sowieckiemu w latach 1917-1989” – czytamy w przesłanym komunikacie.

Autor wprowadzony w błąd?


„Nigdy w naszych opracowaniach nie pomijano tych, którzy zeszli na drogę zdrady Ojczyzny, pospolitych zbrodni czy współpracy z niemieckim bądź sowieckim systemem zniewolenia. Niezależnie od ich narodowości. Sugestie zawarte w tekście Andrew Higginsa dowodzą, że nie zna on dorobku naukowego IPN albo został wprowadzony w błąd ” – podał IPN.

Zobacz także: Ruszyła kampania pomocy dla chorych dzieci i ich rodziców. Poseł Lewicy wściekły

Jak podkreślono, "Instytut zawsze stał i stoi na gruncie wolności badań naukowych. O ich wartości niezmiennie powinien świadczyć poziom argumentacji naukowej i rzetelność w podejściu do źródeł historycznych . Polem do dyskusji na temat historii i starcia poglądów badaczy są dla nas seminaria i konferencje naukowe".

Z bohatera zrobili szmalcownika. Sąd: Grabowski i Engelking muszą przeprosić

Warszawski Sąd Rejonowy nakazał prof. Barbarze Engelking i prof. Janowi Grabowskiemu przeprosić Filomenę Leszczyńską, bratanicę Edwarda...

zobacz więcej

Zawsze uważaliśmy, że każda praca naukowa podlega ocenie innych badaczy dziejów. Właściwą formą polemiki i wymiany poglądów jest sporządzanie recenzji i artykułów recenzyjnych. To normalna w świecie nauki droga do korygowania potknięć i pełniejszego poznawania prawdy. Instytut – wbrew twierdzeniom A. Higginsa – nie zajmuje się potępianiem książek”.

IPN dodał też, że „każdy czytelnik (również A. Higgins) może się zapoznać z rzeczywistą treścią naukowej recenzji książki »Dalej jest noc«, sporządzonej przez T. Domańskiego, naukowca o dużym dorobku. Każdy czytelnik może samodzielnie ocenić charakter i merytoryczny poziom argumentacji tam zawartej”.

Recenzja w różnych wersjach językowych dostępna jest tu.

„W swojej bieżącej działalności Instytut Pamięci Narodowej buduje pomniki i remontuje groby ofiar totalitaryzmów (w tym ofiar Holokaustu). Naszym zadaniem jest bowiem kultywowanie pamięci o niewinnie pomordowanych i nazywanie po imieniu sprawców. Zbrodniarzy każdej narodowości z każdego państwa oraz struktur, którym służyli. Jesteśmy przekonani, że takie działania mają wymiar uniwersalny” – podkreślono.

Engelking i Grabowski mają przeprosić


Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł we wtorek, że prof. Barbara Engelking i prof. Jan Grabowski mają przeprosić za informacje z książki „Dalej jest noc”, która przedstawia losy Żydów w okupowanej Polsce. Wolność badań naukowych musi podlegać kryteriom rzetelności – uzasadnił sąd.

Sąd oddalił przy tym żądanie 100 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny. Pełnomocnik historyków mec. Michał Jabłoński zapowiedział wniesienie apelacji.

Książka „Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski” pod redakcją m.in. Engelking i Grabowskiego została wydana w 2018 r. Obszerna publikacja ukazuje strategię przetrwania ludności pochodzenia żydowskiego na terenie kilku wybranych powiatów okupowanej Polski. Książka wywołała duże kontrowersje w środowisku historyków. Publikację krytycznie ocenił m.in. IPN. Natomiast w obronie pozwanych badaczy wystąpił m.in. Instytut Yad Vashem i Komitet Nauk Historycznych PAN.

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:

Zobacz więcej