
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych uznało za persona non grata pracownika Konsulatu Generalnego Federacji Rosyjskiej w Poznaniu. To, zgodnie z zasadą wzajemności, odpowiedź na nieusprawiedliwione wydalenie przez rosyjskie MSZ polskiej dyplomatki – przekazał resort w komunikacie. Podobne działania podjęły także Niemcy i Szwecja.
Sprawdziły się ostrzeżenia formułowane m.in. przez Polskę pod adresem szefa unijnej dyplomacji przed jego wizytą w Moskwie. W czasie, gdy reżim na...
zobacz więcej
Decyzja ta – jak informuje MSZ – została przekazana Ambasadorowi Federacji Rosyjskiej w Warszawie w poniedziałek rano. Polski resort zapewnia jednocześnie, że „bez względu na naciski ze strony władz rosyjskich, polscy dyplomaci będą nadal realizować w Federacji Rosyjskiej zadania służbowe, do których są uprawnieni na podstawie Konwencji wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych”.
Powodem wydalenia dyplomatów z Rosji – jak argumentowała Moskwa – był ich udział w protestach przeciwko zatrzymaniu Aleksieja Nawalnego, jednego z liderów rosyjskiej opozycji. Polski MSZ wyjaśniał jednak, że dyplomatka była na wiecach w ramach wykonywania obowiązków i chroniła ją Konwencja Wiedeńska.W odpowiedzi na nieusprawiedliwione wydalenie przez @mfa_russia polskiej dyplomatki, #MSZ 🇵🇱 podjęło dzisiaj zgodnie z zasadą wzajemności i w koordynacji z 🇩🇪 i 🇸🇪 decyzję o uznaniu za persona non grata pracownika Konsulatu Generalnego 🇷🇺 w Poznaniu.
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP 🇵🇱 (@MSZ_RP) February 8, 2021