„Tak zwani artyści” Rzeźba, której główny element stanowi krzyż obwieszony przedmiotami przypominającymi „robaki lub genitalia” pojawiła się na wystawie – w widocznej z ulicy witrynie – Galerii Sztuki Współczesnej w Opolu. Ma ona pobudzać do refleksji na temat pandemii Mieszkańcy miasta pytani o to, co ich zdaniem autor miał na myśli, odpowiadają z zakłopotaniem. Kto dziś decyduje, co jest sztuką? Co wpływa na wartość dzieła? Co liczy się bardziej: kunszt, czy umiejętność prowokacji? Takie pytania zadają sobie ci, którzy natknęli się na przedziwną instalację w <strong>Galerii Sztuki Współczesnej</strong> w Opolu. Jej elementem jest krzyż ozdobiony czymś, co budzi <strong>obsceniczne skojarzenia</strong>. <br /> <br /> – Ciężko o tym opowiadać. Te emocje są bardzo konkretne i niekoniecznie miłe – wyznał w rozmowie z redakcją <strong>„Kuriera Opolskiego” TVP3 Opole</strong> jeden z mieszkańców miasta mówiąc o swoich wrażeniach na widok instalacji „Bez tytułu” wykonanej przez Tomasza Mroza. <br /> <br /> <h2„Chwilowy skandal”</h2> <br> Według GSW rzeźba ma pobudzać do refleksji na temat pandemii. Kurator wystawy opisuje ją jako „głowostóp mający być parodią ascetycznej kontemplacji”. <br /> <br /> Równie oględna była dyrektor Galerii Sztuki Współczesnej, Joanna Filipczyk, która napisała, że „jednym z wielkich przywilejów sztuki jest wielorakość interpretacji i możliwość rozbudzenia, nieoczywistych często, skojarzeń”. <br /> <br /> Jednoznacznie o instalacji wypowiedział się były <strong>rektor Uniwersytetu Opolskiego, Stanisław Nicieja</strong>, za którego przyczyną <strong>Wzgórze Uniwersyteckie</strong> stało się plenerową galerią rzeźb figuratywnych. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> – Jesteśmy w takich czasach, że można bulwersować i są tak zwani artyści, którzy z tego korzystają, i są chwilową gwiazdą. I tak patrzę na tę rzeźbę. Jako na chwilowy skandal, który nazwano artystycznym dokonaniem – ocenił naukowiec. <br /> <br /> Pojawia się też pytanie, czy instalacja, której autor wykorzystał krzyż obwieszony czymś, co niektórym przypomina parówki, robaki lub genitalia, nie obraża aby uczuć religijnych. Zdaniem <strong>ks. Waldemara Klingera, proboszcza Katedry Opolskiej</strong>, „krzyż, który od dwóch tysięcy lat jest symbolem chrześcijaństwa, obrazy Matki Bożej czy Świętych są nienaruszalnym sacrum”. <br /> <br /><b> -> Przeczytaj także: <a href="https://www.tvp.info/46479457/profanacja-krzyza-i-kapliczki-w-beskidzie-malym-zatrzymano-sprawce-wieszwiecej" target="_self">Profanacja krzyża i kapliczki w Beskidzie Małym. Zatrzymano sprawcę</a></b><br /> <br /> – Nie modlimy się do nich jako do drewna czy do płótna, ale one nam przypominają o powinności miłości. Jeżeli ktoś narusza ten statut, narusza też przestrzeń miłości – wyjaśniał ks. Klinger. <br /> <br /> Pytany o możliwość wykonania podobnego „dzieła” autor znajdującej się na Wzgórzu Uniwersyteckim w Opolu Galerii Rzeźb Artystów Polskiej Piosenki, Marian Molenda, oświadczył, że „nigdy by tego nie zrobił” <br /> <br /> – Być może nie jestem na tyle odważny, bo mam inny sposób odczuwania – tłumaczył. <br /> <br /> Autor rzeźby, Tomasz Mróz, odmówił redakcji „Kuriera Opolskiego” komentarza. <br /> <br /> <img src="https://s.tvp.pl/repository/attachment/4/4/6/446ae7032ad7145311025c27ebb077441541685773263.jpg" width="100%" />