Jego zdaniem należy „poważniej traktować edukację młodzieży”. Jeśli nie przełamiemy sytuacji, dojdziemy do wojenki – oświadczył Alaksandr Łukaszenka w piątek, zwracając się do wykładowców wyższych uczelni. Jego zdaniem należy „poważniej traktować edukację młodzieży”, czego miały dowieść wydarzenia po sierpniowych wyborach prezydenckich na Białorusi. – Boję się, że w warunkach geopolitycznego rozłamu, nie zdołamy utrzymać się w ramach wewnętrznego chaosu i wojny domowej; na pewno wtrącą się inni gracze. Często o tym mówię: uważajcie, by Białoruś nie stała się polem bitwy, wojny, gdzie będą się rozstrzygać nie nasze problemy – mówił Łukaszenka podczas wręczenia stopni naukowych wykładowcom. Białoruś porównał do Syrii i Iraku, gdzie doszło do konfliktów z powodu zderzenia interesów mocarstw. – Jeszcze raz podkreślam, że bardzo trzeba będzie popracować z naszą młodzieżą, by uchronić ją przed złą przyszłością – oświadczył Łukaszenka. – Wydarzenia powyborcze pokazały, że trzeba poważniej podejść do nauczania młodzieży – dodał. Od sierpnia 2020 roku na Białorusi trwają protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich, w których zwycięzcą ogłoszono Łukaszenkę. Władze odpowiedziały na protesty represjami. Czytaj także: Była kandydatka opozycji na prezydenta Białorusi za rozszerzeniem sankcji przeciw białoruskiemu reżimowi. #wieszwiecejPolub nas