
Badania austriackich naukowców dowodzą, że pandemia dobrze wpływa na zachowanie piłkarzy. Odkąd na trybunach nie mogą pojawiać się kibice, zawodnicy kłócą się mniej chętnie, rzadziej też podważają decyzje arbitrów. No i strzelają więcej goli.
Jeden z niemieckich blogerów pokusił się o przygotowanie piłkarskiej mapy Berlina. Są na niej, poza najstarszymi klubami ze stolicy Niemiec, jak...
zobacz więcej
Warto zaznaczyć, że zastosowana próbka nie jest szczególnie imponująca: pod lupę wzięto 20 ostatnich meczów najlepszego austriackiego zespołu – Red Bull Salzburg. 10 z czasów przed pandemią, 10 od maja zeszłego roku, odkąd na boisko wrócili piłkarze w większości europejskich lig.
„Tak liczne mecze przy pustych trybunach stworzyły niepowtarzalne, unikalne warunki, by zbadać, jak brak kibiców wpływa na zachowanie i postawy profesjonalnych sportowców” – czytamy w raporcie.
Z badań wynika, że przy pustych trybunach doszło do aż 20 proc. mniej „emocjonalnych starć”, jak nazwano m.in. utarczki z arbitrami czy między samymi zawodnikami. To także faule i wślizgi – w „normalnych” okolicznościach sędziowie interweniowali przy 39 proc. z nich, w trakcie pandemii ich reakcja potrzebna była przy zaledwie 25 proc.
Bardziej szczegółowo: piłkarze popełniają o 4 proc. mniej fauli, dostają też o 14 proc. mniej żółtych i czerwonych kartek. Przekładając to na minuty: podczas meczów z kibicami, wszelkie „emocjonalne” sytuacje zajmują piłkarzom i sędziom aż 41 minut. Obecnie? 27.