
Osoby, które schroniły się w ostatnim czasie w klasztorze w Bouar w Republice Środkowoafrykańskiej przed rebeliantami otrzymały pomoc. Dostarczono im żywność i środki sanitarne. W pomoc zaangażowały się organizacje międzynarodowe oraz Fundacja Akeda, która buduje w Bouar z misjonarzem Benedyktem Pączką pierwszą w kraju szkołę muzyczną.
2,5 tys. ludzi schroniło się w klasztorze kapucynów w Bouar w Republice Środkowoafrykańskiej. Wokół trwają walki. W klasztorze przebywają też...
zobacz więcej
W wyniku zaostrzenia się wojny domowej po wyborach prezydenckich, walki między zbrojnymi grupami kontrolującymi poszczególne części Republiki Środkowoafrykańskiej dotarły w ostatnim czasie także i do Bouar. Z tego powodu kilka tysięcy osób schroniło się w klasztorze Kapucynów.
– Sytuacja cały czas jest taka sama tzn. ludzie nadal są w klasztorze. Jest ich tam około 2 tysięcy. Oni rotują na zasadzie takiej, że część po prostu wraca do domów, a jak jedni wracają, to drudzy się wystraszają jakimiś tam potyczkami, walkami i znowu przychodzą – powiedział portalowi tvp.info Marcin Choiński, dyrektor Fundacji Akeda.
Czytaj także: „#GraNieBurczy”. Polska szkoła muzyczna w Afryce prosi o wsparcie walki z głodem
Sytuacja w klasztorze Kapucynów w Bouar w Republice Środkowoafrykańskiej w dalszym ciągu jest bardzo trudna. Cały czas na terenie budynku koczuje...
zobacz więcej
Chociaż osoby, które schroniły się w klasztorze, otrzymały już pomoc, to Fundacja Akeda nie zawiesza na razie zbiórki. – Ci ludzie mają zapewnioną żywność, ale mając dodatkowe środki bracia mogą też myśleć o kupowaniu lekarstw czy np. koców. Zawsze czegoś brakuje – podkreśla.