
Makabrycznego odkrycia dokonał przypadkowy przechodzień przy szkole w małej miejscowości pod Warszawą. Przy drzwiach wejściowych leżały zwłoki kobiety. Jak zmarła?
15-latka została zadźgana nożem w trakcie sprzeczki z czterema młodszymi dziewczynkami. Do tego makabrycznego wydarzenia doszło w sklepie w...
zobacz więcej
Do zdarzenia doszło w poniedziałek nad ranem przy szkole w podwarszawskim Prażmowie. Na zwłoki kobiety natknęła się przypadkowa osoba. Leżały przy drzwiach wejściowych.
Jak mówi portalowi tvp.info rzecznik policji w Piasecznie nadkom. Jarosław Sawicki, na miejsce udał się partol policji, który zabezpieczył miejsce odnalezienia ciała. O sprawie zawiadomiono też prokuraturę. Ciało skierowano na sekcję zwłok.
– Na początku nie wiadomo było, kim jest kobieta, ponieważ nie miała przy sobie żadnych dokumentów. Po pewnym czasie na komendę zgłosiła się rodzina zaginionej – dodaje Sawicki. Kobiety – mieszkanki jednej z miejscowości pod Piasecznem – nie widziano od około 12 godzin.
Zmarła miała zaniki pamięci. Prawdopodobnie zmarła z wychłodzenia.
Zobacz też:
Mord na Podkarpaciu i rozczłonkowane zwłoki