
Niektórzy rodzice wykorzystując furtkę w rozporządzeniu o nauczaniu zdalnym wymuszają na dyrekcjach szkół, by ich dzieci uczyły się w placówkach. Jest to zgodne z prawem, ale minister edukacji nie wyklucza zmiany przepisów. W rozmowie z portalem tvp.info zaapelował o niewykorzystywanie tej furtki. Odpowiedział też na pytanie, kiedy do szkół wrócą uczniowie z kolejnych roczników.
Jest szansa, że w lutym do szkół powróci większa liczba uczniów. Na razie analizujemy sytuację epidemiologiczną – powiedział na antenie Polskiego...
zobacz więcej
W ubiegłym tygodniu w poniedziałek po feriach zimowych uczniowie klas I-III szkół podstawowych i szkół specjalnych wrócili do nauki stacjonarnej. Uczniowie z klas IV-VIII szkół podstawowych i szkół ponadpodstawowych, tak jak przed feriami, kontynuują naukę zdalną. Mają zajęcia stacjonarne zawieszone do 31 stycznia. Nie wiadomo jeszcze, czy rząd zdecyduje o powrocie pozostałych roczników do nauki stacjonarnej.
Media informują, że w niektórych szkołach zdarzają się przypadki, gdzie część uczniów z klas innych niż I-III uczy się zdalnie w szkołach. Wszystko dlatego, że istnieje luka w ministerialnym rozporządzeniu, która dotyczy szczególnych przypadków.
„Dla uczniów, którzy ze względu na niepełnosprawność lub np. warunki domowe nie będą mogli uczyć się zdalnie w domu, dyrektor szkoły będzie zobowiązany zorganizować nauczanie stacjonarne lub zdalne w szkole (z wykorzystaniem komputerów i niezbędnego sprzętu znajdującego się w szkole)” – czytamy w rozporządzeniu.
Okazuje się, że część rodziców wymusza na dyrekcjach szkół obowiązek nauczania stacjonarnego dziecka. Zazwyczaj argumentują to tym, że nie mają one dostępu do internetu czy do odpowiedniego sprzętu. Wniosków o objęcie takim nauczaniem jest coraz więcej.
Rząd zdecydował, że dzieci z klas I-III powrócą do szkół. – Z decyzją o ostatecznym powrocie do tradycyjnego nauczania należy poczekać do momentu...
zobacz więcej
„Jednak teraz dochodzi do sytuacji, gdzie, z powodu dużej liczby oświadczeń składanych przed rodziców, cała szkoła przechodzi na stacjonarny tryb nauczania. Tak stało się w zeszłym tygodniu m.in. w szkole podstawowej we wsi Krempachy” – informuje wp.pl.
Prawie milion uczniów w pięciu regionach Włoch – w Lombardii, Ligurii, Marche, Umbrii i w Kampanii – wraca w poniedziałek do szkół średnich po...
zobacz więcej
Nasz rozmówca stwierdził, że dyrektorzy podeszli do tej sytuacji odpowiedzialnie. Mówi, że podobnie jest teraz. – Słyszymy jednak o tych odosobnionych przypadkach, do jutra będziemy mieli raport o skali tego zjawiska. Apelujemy o to, żeby rodzice nie wykorzystywali tej furtki ze względu na uczniów, którzy z uwagi na swoją sytuację mogliby być wykluczeni z nauki – apeluje.
Zaznacza, że jeśli sytuacja ta będzie się powtarzać i będzie ich coraz więcej, Ministerstwo zmieni przepisy.