
Pracownicy sanepidu w asyście policjantów skontrolowali w sobotę otwarty mimo zakazu klub muzyczny w Świebodzinie w woj. lubuskim. W dyskotece było ponad 50 osób, wśród nich Paweł Tanajno ze Strajku Przedsiębiorców. Nie obyło się bez przepychanek i utarczek słownych.
Mimo obostrzeń epidemicznych w Koszalinie otwarto jedną z dyskotek. Okazało się, że impreza to tak naprawdę spotkanie partyjne dotyczące strajku...
zobacz więcej
Właściciel dyskoteki kilka dni wcześniej zapowiedział otwarcie lokalu – przekazał w poniedziałek Marcin Ruciński z Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie. Podczas legitymowania osób znajdujących się w klubie, niektóre z nich utrudniały pracę funkcjonariuszom.
– Łącznie wylegitymowaliśmy 52 osoby. Swoje czynności wykonali też pracownicy sanepidu. Teraz sprawa zostanie przekazana do prokuratury, która oceni czy właściciel dyskoteki, otwierając ją w dobie pandemii i obowiązujących obostrzeń naruszył prawo, a dokładnie artykuł 165 KK, mówiący m.in. o sprowadzeniu zagrożenia dla zdrowia wielu ludzi – powiedział Ruciński.
Po tej kontroli w internecie Strajk Przedsiębiorców zamieścił na portalu społecznościowym film z telefonu i wpis: „Policjant podczas nielegalnego nalotu na zebranie partyjne STRAJK PRZEDSIĘBIORCÓW oraz siłowego wtargnięcia do lokalu, uderza w twarz DJa, nie wydając wcześniej żadnych poleceń oraz nie ostrzegając nikogo, że zostaną użyte środki przymusu bezpośredniego”.
Przeczytaj też: Paweł Tanajno szarpał policjanta. „Tylko żartowałem” [WIDEO]
Od marca do listopada 2020 r. zmarło w Polsce 50 tys. osób więcej niż w takim samym okresie poprzedniego roku. To cena, którą na razie zapłaciliśmy...
zobacz więcej
Policja stanowczo zaprzecza, by doszło do takiej sytuacji. Podkreśla, że niektóre z osób znajdujących się w dyskotece utrudniały funkcjonariusza wykonywanie czynności służbowych, obrażały ich i zachowywały się w sposób agresywny.
– Z tego filmu nie wynika jednoznacznie, by policjant naruszył nietykalność cielesną tego mężczyzny. Prosimy, by powstrzymać się od ferowania ocen i sądów, które już pojawiają się w sieci. Zapewniamy, że przebieg zdarzenia zostanie wyjaśniony, a wszelkie materiały (filmy, zeznania itp.) będą przesłane do oceny karnoprawnej prokuraturze. Absolutnie niedopuszczalny jest natomiast hejt nawołujący do przemocy wobec policjantów i ich rodzin, który wylewa się w internecie – powiedział Ruciński.