
Unikanie radości przez piłkarzy po strzelonym golu rekomendują już praktycznie wszystkie czołowe ligi Europy. O krok dalej poszły holenderskie władze, które przestrzegły kibiców przed zbyt ekspresyjnym przeżywaniem sportowych emocji przed telewizorami.
Łukasz Bejger został zawodnikiem grającego w piłkarskiej ekstraklasie Śląska Wrocław. 19-letni środkowy obrońca ostatnio był zawodnikiem...
zobacz więcej
KORONAWIRUS – RAPORT
Tak jak w całej Europie piłkarskie mecze w Holandii rozgrywane są bez udziału publiczności. Zamknięte są też kawiarnie i puby, więc kibice śledzą poczynania swoich ulubieńców we własnych domach.
A jak tu nie krzyczeć, gdy ulubiona drużyna strzela gola albo sędzia podejmie kontrowersyjną decyzję? Innego zdania jest holenderski rząd, który radzi kibicom, aby znaleźli inny sposób na ekspresję swoich emocji.
Nie od dziś wiadomo, że właśnie podczas krzyku wirus COVID-19 rozprzestrzenia się najszybciej. Mając na uwadze bezpieczeństwo innych domowników, a także zaproszonej do wspólnego oglądania jednej osoby spoza gospodarstwa domowego (na więcej nie pozwalają restrykcje antycovidowe), holenderski rząd zasugerował, aby znaleźć sobie inny sposób wyrażania radości.
Wśród rekomendowanych czynności są taniec, skakanie, a także gra na instrumentach muzycznych.