Do makabrycznej zbrodni doszło w Zdziechowicach Drugich na Podkarpaciu. W domu i na posesji jednego z mieszkańców wsi znajdowało się rozczłonkowane ciało kobiety, częściowo nadpalone. Zatrzymano dwie osoby. Jakie były okoliczności tej tragedii?
29-latek, który 11 listopada zabił nożem kobietę na oczach jej dwuletniej córki, usłyszał zarzuty i trafił do tymczasowego aresztu. Po zabójstwie...
zobacz więcej
Do tej
zbrodni doszło na terenie gospodarstwa, w którym mieszkał ojciec i jego syn. Nie jest jeszcze jasne, kiedy kobieta została zamordowana. Wiadomo, że miała 66 lat. Śledczy podejrzewają, że mordu dokonano około dwa tygodnie temu.
Na terenie posesji i w domu odnaleziono fragmenty ciała zabitej. Na miejscu zdarzenia pracowali policyjni technicy i pies tropiący, który szukał kolejnych fragmentów zwłok. Według nieoficjalnych informacji zwłoki były nadpalone.
W tej sprawie zatrzymano dwóch mężczyzn. 32-letni Roman S. usłyszał zarzut spowodowania śmiertelnego uszczerbku na zdrowiu i zbezczeszczenia zwłok. 54-letni Piotr K., odpowie za to, że wiedząc o zdarzeniu nie powiadomił o nim organów ścigania.
Jak podaje TVP3 Rzeszów, w tym domu często odbywały się libacje alkoholowe i dochodziło do awantur. Ofiara miała być tu częstym gościem. Według relacji sąsiadów, po tym jak nagle zniknęła, zaniepokojona rodzina zaalarmowała policję.
W domu i na terenie posesji policjanci pracowali przez trzy dni. Ciało ofiary zostało bowiem rozczłonkowane i ukryte w różnych miejscach. Większość szczątków udało się odnaleźć.
Według se.pl fragmenty ciało ukryto pod kombajnem, w piecu, w ulu i szopie.