
17-latek z Florydy i jego matka złożyli w sądzie federalnym pozew przeciwko Twitterowi, zarzucając serwisowi, że odmówił usunięcia materiałów pornograficznych z jego udziałem – podał w czwartek amerykański „New York Post”. O sprawie napisał też portal „Business Insider”, który podkreśla, że filmy były dostępne na Twitterze przez 9 dni, mimo próśb matki dziecka, aby je usunięto.
Coraz większe kontrowersje wokół cenzury w mediach społecznościowych. Serwis Twitter, powołując się na wewnętrzny regulamin, usunął wpis jednego z...
zobacz więcej
Jak donosi gazeta, nastolatek miał w 2016 r. paść ofiarą oszustwa i szantażu w internecie. Przestępcy zmusili go do wysyłania im pornograficznych materiałów z jego udziałem.
W 2019 r. filmy z udziałem 13-letniego wówczas chłopca miały ukazać się na dwóch kontach znanych z rozpowszechniania dziecięcej pornografii. Mimo kilkukrotnych wniosków o usunięcie treści, Twitter miał odmówić jakichkolwiek działań. Pracownicy serwisu początkowo mieli tłumaczyć, że materiały nie naruszają regulaminu. Treści miały zostać usunięte dopiero po interwencji funkcjonariusza Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego.
Z pozwu, jaki wniósł nastolatek i jego rodzice wynika, że film miał 167 tys. wyświetleń. Oglądali go także koledzy chłopaka, którzy zaczęli się z niego wyśmiewać, doprowadzając do poważnego wstrząsu psychicznego.
Czytaj także: Twitter zawiesił popularne konta Antify
Według „New York Post”, Twitter początkowo odmówił komentarza w sprawie, po czym wysłał komunikat mówiący o tym, że serwis ma politykę zera tolerancji wobec materiałów przedstawiających wykorzystywanie dzieci.
„Agresywnie zwalczamy wykorzystywanie seksualne dzieci online i mocno zainwestowaliśmy w narzędzia, by egzekwować naszą politykę” - napisał rzecznik portalu.