
Sędzia federalna Barbara Rothstein z sądu w Seattle w USA odrzuciła w czwartek wniosek serwisu Parler o przywrócenie usług hostingowych (umieszczenie serwisu na serwerach) przez firmę Amazon. Parler złożył pozew przeciwko Amazonowi po tym, gdy koncern odciął serwis od swoich serwerów motywując to „pogwałceniem zasad”.
Amazon i Apple usunęły aplikację Parler ze swoich platform internetowych. Wcześniej aplikację zablokowano w sklepie Google Play. Parler powstał...
zobacz więcej
Rothstein uznała za mało prawdopodobne, by Parler był w stanie udowodnić, że decyzja Amazona o zawieszeniu świadczenia usług wobec tego serwisu naruszyła umowę albo prawo antymonopolowe.
Sędzia stanowczo odrzuciła też sugestię, że sądowy nakaz zobowiązujący Amazona do umieszczenia w sieci tych „obraźliwych, zawierających przemoc treści, które są przedmiotem tej sprawy” mógłby służyć interesowi publicznemu, „szczególnie w obliczu ostatnich zamieszek na amerykańskim Kapitolu”.
Dodała, że to tragiczne wydarzenie przypomniało o tym, że podburzająca retoryka może szybciej niż się spodziewamy przemienić zgodny z prawem protest w gwałtowne powstanie – relacjonuje jej słowa Agencja Reutera.
Oskarżony o udział w szturmie na Kapitol 53-letni Christopher Stanton z Georgii popełnił samobójstwo – wynika z informacji przekazanych przez...
zobacz więcej
Amazon zawiesił działanie Parlera w następstwie zamieszek na Kapitolu 6 stycznia. Argumentował, że w serwisie umieszczane były treści podżegające do przemocy.
Parler „nie był w stanie lub nie chciał szybko zidentyfikować i usunąć tych treści, co stanowi naruszenie warunków korzystania z naszych usług” – tłumaczył rzecznik Amazona.
W odpowiedzi Parler pozwał Amazona. Stwierdził, że firma przy podejmowaniu swojej decyzji kierowała się „polityczną niechęcią” i chciała wyeliminować konkurencję na rynku platform mikroblogowych. Reagując na pozew, Amazon przedstawił w sądzie zrzuty ekranu niektórych wpisów w serwisie, które nawoływały do przemocy i miały rasistowski i antysemicki charakter.