
Jedna z substancji wydzielanych przez glony „odstrasza” patogenne bakterie, które osadzają się na powierzchniach w środowiskach wodnych, np. piankach nurków. Mechanizm biologiczny odkryty na Uniwersytecie Warszawskim może przyczynić się do powstania preparatu zabezpieczającego takie materiały.
Znajdujący się na płaskowyżu Chajnantor w Chilijskich Andach teleskop ALMA (Atacama Large Millimeter Array) zaobserwował wyjątkową galaktykę....
zobacz więcej
Problemy związane z suszeniem oraz konserwacją odzieży i akcesoriów wykorzystywanych w sportach wodnych są znikome w krajach południowych, gdzie przez większą część roku występują słoneczne i upalne dni.
Inaczej jest na naszych szerokościach geograficznych, gdzie nawet latem dni bywają pochmurne, chłodne i deszczowe. Powszechnym wyzwaniem związanym z mokrymi materiałami jest ich higiena oraz impregnacja.
Bakterie wodne, często mające potencjał patogenny, przyczepiają się do materiału. Tworzą grube, trudne do usunięcia biofilmy (warstwy, błony biologiczne).
Próbnik kret, który na pokładzie sondy InSight miał wkopać się pod powierzchnię Marsa, po wielu nieudanych podejściach został wyłączony. Mimo...
zobacz więcej
Praca tego badacza może przyczynić się do powstania preparatu zabezpieczającego takie powierzchnie (np. materiały, z których produkowane są m.in. pianki nurkowe i obuwie do uprawiania sportów wodnych) przed osadzaniem się na nich bakterii.
W biofilmach często identyfikowane są bakterie o charakterze patogennym. Ich obecność uznaje się za czynnik negatywny, po części dlatego, że wiele z gatunków tych bakterii wytwarza i uwalnia toksyny.
Dr Kiersztyn zwrócił uwagę na fakt, że choć biofilmy bakteryjne w naturalnym środowisku wodnym tworzą się bardzo szybko, to nie powstają wydajnie na powierzchni żywych glonów jednokomórkowych.
Występująca tylko w Morzu Śródziemnym trawa morska Posidonia oceanica nie tylko może być naturalną pułapką na fragmenty plastiku, ale także usuwać...
zobacz więcej
W wyniku prowadzonych eksperymentów naukowiec wykazał, że jedną z przyczyn powstawania tego zjawiska jest substancja wydzielana przez glony w procesie fotooddychania.
Jak się okazało, gradient mikrostężeń tej substancji wystarczy, by w środowisku wodnym bakterie nie osadzały się intensywnie na danej powierzchni. Tak zrodził się pomysł, by stworzyć preparat, który pozwoliłby zabezpieczać różnego rodzaju powierzchnie, w tym m.in. odzież i inne akcesoria wchodzące w kontakt z wodą przed tworzeniem się na nich biofilmów bakteryjnych.
Na korzyść ekonomiczną takiego rozwiązania przemawia kilka czynników. Pierwszym jest niska cena, bo naturalna substancja wytwarzana przez glony jest wyjątkowo niedroga w produkcji przemysłowej. Możliwość zastosowania jej w mikrostężeniach dodatkowo sprawia, że sam preparat byłby tani w produkcji, co dawałoby szansę jego producentowi na wygenerowanie sporej marży.
Występująca tylko w Morzu Śródziemnym trawa morska Posidonia oceanica nie tylko może być naturalną pułapką na fragmenty plastiku, ale także usuwać...
zobacz więcej
Eksperymenty prowadzono m.in. w naturalnym środowisku w jeziorze Śniardwy, w specjalnie wyselekcjonowanym miejscu obfitującym w wiele szczepów bakteryjnych.
Proces komercjalizacji wynalazku prowadzony jest przez Uniwersytecki Ośrodek Transferu Technologii działający przy Uniwersytecie Warszawskim (UOTT UW).
„Odkrycie zostało już objęte ochroną patentową na terenie Polski. Obecnie poszukujemy inwestora lub partnera branżowego, który wprowadziłby na rynek ten skuteczny preparat ochronny pod własną marką. Ponieważ produkcja nawet na wielką skalę przemysłową jest wyjątkowo niedroga, a przy tym proces technologiczny wydaje się być bardzo prosty, wynalazek ten ma szansę na szybką absorpcję przez producenta i wdrożenie bez ponoszenia znacznych nakładów” – mówi Marta Majewska, broker technologii UOTT UW, prowadząca ten projekt, cytowana w komunikacie.