„To nie mogło się udać”. Mucha o przyczynach kolejnych klęsk PO

Była minister ma sporo uwag do Grzegorza Schetyny i Borysa Budki. Przejście Joanny Muchy z Platformy Obywatelskiej do Polski 2050 Szymona Hołowni było w środę w Polsce politycznym tematem numer 1. W radiu TOK FM była minister w rządzie Donalda Tuska tłumaczyła decyzję rozczarowaniem swoją byłą partią. Mucha zarzuciła byłemu przewodniczącemu Grzegorzowi Schetynie, że niepotrzebnie stworzył hasło „opozycji totalnej”. – Nie miał prawa go użyć. Powinniśmy posługiwać się sformułowaniem wobec PiS jako „władzy totalnej”. Niby to tylko nazewnictwo, ale to ważna sprawa. W PO wytworzył się mechanizm, że skoro obóz władzy coś wymyślił, to Platforma musi być przeciw – powiedziała była minister sportu w rządzie Donalda Tuska. Jej zdaniem z taką retoryką „PO nie miała szans, aby wygrać wybory w 2019 r”. Zobacz także: Początek końca PO? [WIDEO] #wieszwiecej Polub nas Następcą Schetyny został Borys Budka . On także nie spełnił oczekiwań Muchy. – Nie uprzedziłam go o swojej decyzji o odejściu. Niewiele brakowało, aby do momentu oficjalnego ogłoszenia jej publicznie udałoby się to utrzymać w całkowitej tajemnicy. Czy Platformę Obywatelską czeka fala odejść znanych polityków? – Nie będę nikogo krytykować. Rozmawiałam z wieloma moimi przyjaciółmi z PO. Wszyscy przyjęli moją decyzję ze zrozumieniem. Mam nadzieję, że w przyszłe wybory wygra Polska 2050 i stworzymy koalicję z moją byłą partią. Czytaj także: Mucha krytykuje Schetynę[WIDEO]