Potrzebna natychmiastowa pomoc humanitarna. Sześciolatek zmarł, a ponad 20 tys. dzieci zostało przesiedlonych z powodu ciężkich powodzi w północno-zachodniej Syrii – poinformowała organizacja humanitarna Save the Children. Co najmniej 41,2 tys. ludzi odczuło skutki silnych deszczy. Zalane zostały obszary północnej części prowincji Idlib i zachodniej części miasta Aleppo. Część poszkodowanych już kilka lat temu musiało zostawić swoje domy z powodu <a href="https://www.tvp.info/50907498/idlib-syria-dzihadysci-onz-alarmuje-ze-moglo-dojsc-do-zbrodni-wojennych" target="_blank">konfliktu w kraju.</a> Co najmniej 62 obozy i 2,5 tys. namiotów zostało uszkodzonych lub zniszczonych przez ulewę. Wielu straciło cały dobytek.</b></a> Dziesiątki tysięcy ludzi szukało <a href="https://www.tvp.info/43669873/dramat-w-syrii-5-latka-probowala-uratowac-siostre-po-bombardowaniu-miasta" target="_blank"><b>schronienia w szkołach</b></a> i meczetach. Niektórzy spali pod gołym niebem mimo mrozu. <br /><br /> Nawałnica spowodowała też <b><a href="https://www.tvp.info/36476838/syria-16-dzieci-zginelo-w-nalocie-na-szkole" target="_blank">zniszczenia w dwóch szkołach</a>.</b> Współpracownicy Save the Children stracili dostęp do blisko 50 proc. uczniów od momentu wybuchu pandemii w marcu 2020 roku. <br /><br /> Tysiące rodzin zostało też odciętych od pomocy humanitarnej. Wolontariusze nie są w stanie dotrzeć do trzech obozów. Mieszkańcy potrzebują natychmiast m.in. ogrzewania, pieniędzy na naprawienie namiotów i na transport, materacy i koców. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> – Tutaj w obozie nasze namioty są zalane. Błoto i bagniska są wszędzie. Nie możemy się ruszyć ani zostawić naszych namiotów – powiedział 10-letni Mazen w rozmowie z Save the Children. – Chcemy wyjść po chleb, ale nie możemy. Nie możemy nic dostać – zaznaczył. Jak dodał, „ludzie potrzebują ogrzewania, nie mamy go. – Jest zimno i ulewa jest bardzo silna – podkreślił.<br><Br> <img src="https://s.tvp.pl/repository/attachment/4/4/6/446ae7032ad7145311025c27ebb077441541685773263.jpg" width="100%" />