
Antony Blinken, nominowany przez prezydenta elekta Joego Bidena na sekretarza stanu, powiedział, że administracja nowego prezydenta „ożywi” umowy z Rosją i Iranem. Obydwa kraje, podobnie jak Koreę Północną, nazwał jednocześnie „zagrożeniem”.
Rząd USA nałoży we wtorek sankcje na układający rury podmorskiego bałtyckiego gazociągu Nord Stream 2 z Rosji do Niemiec rosyjski statek Fortuna...
zobacz więcej
– Pokora i pewność siebie powinny być dwiema stronami monety amerykańskiego przywództwa – zadeklarował w trakcie przesłuchania przez senacką komisję spraw zagranicznych, która ma zatwierdzić jego kandydaturę.
Pokora – jak wyjaśniał – „ponieważ mamy wiele pracy do wykonania w domu, aby wzmocnić naszą pozycję za granicą”. A pewność siebie, bo „będziemy równocześnie działać z przekonaniem, że Ameryka w najlepszym wydaniu wciąż ma największe możliwości mobilizowania innych do czynienia dobra” – dodał.
– Nawet tak silne państwo jak Stany Zjednoczone nie jest w stanie podjąć wszystkich wyzwań samodzielnie – powiedział Blinken. Podkreślił, że w tym celu należy „odświeżyć” kluczowe umowy sojusznicze.