Umowa partnerstwa, czyli ponad 350 mld zł wynegocjowane w Unii Europejskiej, rusza w Polskę – poinformował premier Mateusz Morawiecki. Ogłosił on początek konsultacji ws. inwestycji i „leczenia gospodarki” po epidemii koronawirusa. – Chcemy, by zimą i wiosną tego roku ruszyły przetargi i jak najwięcej zleceń inwestycyjnych – wyjaśnił szef rządu na konferencji prasowej z ministrem finansów, funduszy i polityki regionalnej Tadeuszem Kościńskim.
Bank centralny wprowadził dotychczas do obiegu 46,5 mln banknotów 500-złotowych – poinformował prezes NBP Adam Glapiński. Zaznaczył, że pandemia...
zobacz więcej
KORONAWIRUS – RAPORT
Szef rządu mówiąc o Umowie Partnerstwa z Unią Europejską, która obejmuje 76 mld euro na lata 2021-27, podkreślił, że to historyczne pieniądze. – Są tylko częścią z całej, wielkiej puli przysługującej Polsce – powiedział w poniedziałek Morawiecki.
Koronawirus w Polsce i Europie
– Widzimy, że na Polskę, Europę i świat spada
lawina zakażeń, ale nie wolno nam przegapić momentu odbudowy, w który chcemy wejść szybko: już
zimą kalendarzową, wiosną tego roku chcemy, żeby ruszyły przetargi, żeby ruszyło jak najwięcej zleceń inwestycyjnych – wyjaśnił.
Dodał przy tym, że fundusze teraz „z aptekarską dokładnością należy zaaplikować gospodarce i w infrastrukturze”.
Zobacz także: W Polsce recesja jedną z najpłytszych w UE
Jak zaznaczył Morawiecki, umowa ta będzie możliwie jak najszerzej konsultowana.
– Formalnie jest to porozumienie między Polską a UE, ale chcemy, żeby ze społecznego punktu widzenia, było to
porozumienie pomiędzy państwem polskim, UE i społeczeństwem polskim, a więc przedyskutowane projekty i programy, które są najbardziej istotne z punktu widzenia Polski – powiedział.
„Siła uderzenia inwestycyjnego bez precedensu”
Przy realizacji inwestycji – wyjaśniał
szef rządu – do środków europejskich rząd dodaje 60 proc. środków krajowych.
– Więc ta siła uderzenia inwestycyjnego w najbliższych kilku latach będzie bez precedensu, będzie naprawdę potężna. Ten
wehikuł inwestycyjny będzie miał dwa silniki: unijny i najsilniejszy w historii do tej pory silnik polski – powiedział Morawiecki.
Jak wskazują plany rekrutacyjne pracodawców z różnych branż, zdecydowana większość z nich liczy na to, że w 2021 r. uda się pokonać pandemię...
zobacz więcej
Na konferencji prasowej podkreślił, że „wolna Polska po 30 latach dojrzała nie tylko do tego, by planować w perspektywie dekad”, a taki właśnie mechanizm „zaszyto” również w prezentowanej Umowie Partnerstwa. Ma to służyć temu, by Polska w najbliższych 10 latach miała szansę dogonić średnią unijną, „przynajmniej na poziomie 95 proc. średniej unijnej, a może nawet do 100 procent”.
Jak będą podzielone środki? Minister finansów wyjaśnia
Szef resortu finansów Tadeusz Kościński przekazał, że z funduszy przeznaczonych na odbudowę po pandemii 30 proc. ma zostać przeznaczonych na tzw. Zielony Ład, a 25 proc. na agendę cyfrową.
– Na politykę Zielonego Ładu, którego głównym celem jest obniżenie emisyjności polskiej gospodarki proponujemy przydzielić 20,5 mld euro – wyjaśnił. Dodał jednocześnie, że środki te zostaną przeznaczone na efektywność energetyczną, produkcję energii z OZE, inteligentne rozwiązania w infrastrukturze energetycznej, zarządzanie gospodarką odpadami i efektywne wykorzystanie zasobów, oraz transport i mobilność miejską.
Na program „lepiej połączona Europa” i agendę cyfrową rząd proponuje przydzielić 17,6 mld euro.
źródło:
portal tvp.info
#konferencja
#mateusz morawieckie
#premier
#ministerstwo finansów
#tadeusz kosciński
#umowa partnerstwa
#koronawirus
#covid-19