– Podawanie człowiekowi jedzenia i picia to zapewnienie mu podstawowych potrzeb, a nie środek nadzwyczajny, czy terapia daremna – mówi doktor Elżbieta Kortyczko – prezes Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich. W angielskim szpitalu w czwartek ponownie odłączono pożywienie i wodę obywatelowi Polski, który jest w śpiączce.
Brytyjski sąd odrzucił apelację krewnych pacjenta, Polaka, który przebywa w szpitalu w Plymouth w południowo-zachodniej Anglii, a którego już...
zobacz więcej
Personalia Polaka w średnim wieku nie mogą być publikowane ze względu na dobro rodziny. Od kilkunastu lat mieszka on w Anglii. 6 listopada zeszłego roku doznał zatrzymania pracy serca na przeszło 45 minut, wskutek czego, według szpitala, doszło do poważnego i trwałego uszkodzenia mózgu. W związku z tym szpital w Plymouth wystąpił do sądu o zgodę na odłączenie aparatury podtrzymującej życie, na co zgodziła się mieszkająca w Anglii żona oraz dzieci mężczyzny.
Przeciwne takiemu działaniu są jednak mieszkające w Polsce matka i siostra, a także mieszkające w Anglii druga siostra mężczyzny i jego siostrzenica.
Decyzja sądu może stworzyć precedens
– Podawanie człowiekowi jedzenia i picia to zapewnienie mu podstawowych potrzeb, a nie środek nadzwyczajny, czy terapia daremna – mówi doktor Elżbieta Kortyczko, prezes Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich. – Jak informuje rodzina pacjenta, mężczyzna sam oddycha, próbuje się kontaktować ruchem powiek. Szczegółów nie znamy, jednak obawiamy się, że zrealizowanie decyzji brytyjskiego sądu opiekuńczego może stworzyć precedens.
Umożliwi on w przyszłości brutalne pozbawianie życia osób, których świadomość jest prawdopodobnie utrzymana, jednak nie mogą nas one o tym poinformować – dodaje dr Kortyczko.
Dzięki staraniom części rodziny mężczyzny
sprawa została przekazana do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, ale nie przyjął on skargi.
CZYTAJ WIĘCEJ: Polak w angielskim szpitalu po raz czwarty odłączony od aparatury
Pozostającemu od dwóch miesięcy w śpiączce obywatelowi Polski, który przebywa w szpitalu w Plymouth w południowo-zachodniej Anglii, ponownie...
zobacz więcej
Dwie sprzeczne opinie neurologów
Neurolodzy z brytyjskiego szpitala twierdzą, że mężczyzna jest w stanie wegetatywnym, z kolei
neurolog powołany przez rodzinę stwierdził, iż pacjent pozostaje w stanie minimalnej świadomości – samodzielnie oddycha, reaguje na obecność rodziny, wodzi wzrokiem.
Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich napisało w jego sprawie list do prezydenta Andrzeja Dudy. W liście stowarzyszenie dziękuję za podjęte kroki oraz prosi o kontynuowanie starań, mających na celu ochronę życia Polaka w brytyjskim szpitalu.
W oświadczeniu biura prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych poinformowano, że resort oraz ambasada w Londynie monitorują sprawę i „podjęły wszelkie możliwe na poziomie politycznym, prawnym i konsularnym działania”. Placówka pozostaje w stałym kontakcie z obydwoma stronami sprawy – zarówno z rodziną w Wielkiej Brytanii, jak i rodziną w Polsce. W sprawę zaangażował się też Instytut Ordo Iuris, który podjął interwencję w Komitecie do spraw Praw Osób z Niepełnosprawnościami Organizacji Narodów Zjednoczonych.
źródło:
IAR
#polak
#wlk. brytania
#eutanazja
#odłączenie
#pożywienie
#sąd
#decyzja