Mimo końca kadencji, administracja Trumpa nie rezygnuje z działań w sprawie gazociągu Nord Stream 2. Pożegnalnym prezentem ma być „czarna lista” firm, które pomimo wprowadzonych sankcji, wciąż zaangażowane są w realizację niemiecko-rosyjskiego projektu – opisuje portal energetyka24.pl, powołując się na Agencję Reutersa.
Władze Meklemburgii próbują obejść amerykańskie sankcje wobec Nord Stream 2. W tym celu powołały ekologiczną fundację. Komentator niemieckiego...
zobacz więcej
Anonimowe źródło agencji w rządzie USA wskazuje, że władze tego kraju starały się informować firmy wspierające Nord Stream 2 o ryzyku i zachęcać je do wycofania „zanim będzie za późno”.
Wszystko wskazuje na to, że czas się skończył.
Amerykański raport o Nord Stream 2
„W czwartek lub piątek opublikowany zostać ma raport dotyczący firm, które nadal pomagają w ukończeniu kontrowersyjnego rurociągu. Mowa tu m.in. o podmiotach zapewniających ubezpieczenie inwestycji, uczestniczących w układaniu rur, prowadzących weryfikację sprzętu czy certyfikujących pracę. Wszystkim grożą surowe konsekwencje, jeżeli nie zaprzestaną działań związanych z NS2” – opisuje energetyka24.pl.
Wiele europejskich firm od miesięcy było dopytywanych przez amerykańską administrację o udział w projekcie Nord Stream 2: m.in. wartość świadczonych czy terminy.
Sankcje na firmy zaangażowane w rosyjsko-niemiecki projekt
W depeszy Agencji Reutersa pojawia się np. Zurich Insurance Group. Firma jednak nie odpowiedziała na prośbę o komentarz do sprawy – czytamy.
W grudniu minionego roku Izba Reprezentantów przyjęła ustawę o budżecie Pentagonu na przyszły rok. Warunkuje ona planowane wycofanie części wojsk USA z Niemiec i Afganistanu od przedstawienia oceny skutków tego kroku i
rozszerza sankcje dotyczące projektu Nord Stream 2.
źródło:
energetyka24.pl, Agencja Reutera
#nord stream 2
#donald trump
#usa
#rosja
#niemcy
#gaz
#sankcje