Gdyby Jezus w 2021 roku pojawił się w Warszawie, „może wcieliłby się w postać motocyklisty, geja lub internetowego wirusa” – kreśli współczesne scenariusze epifanii prof. Magdalena Środa. Na łamach magazynu „Wysokie Obcasy”, odnosząc się do procesu aktywistek LGBT oskarżonych o obrazę uczuć religijnych, idzie jeszcze dalej, tytułując swój artykuł: „Jezus był queer”.
Wywołanie histerii wśród polskiej inteligencji (a przecież wyborcy opozycji uważają się za inteligencję, czym, jak niedawno pisałem, odróżniają się...
zobacz więcej
Środowy tekst prof. Magdaleny Środy ma związek z procesem, jaki właśnie rusza przed Sądem Rejonowym w Płocku, w którym trzy kobiety oskarżono o obrazę uczuć religijnych. Sprawa dotyczy rozlepiania w 2019 r. wokół jednego z tamtejszych kościołów nalepek z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej z tęczową aureolą.
Jak czytamy w artykule na stronie internetowej dodatku do „Gazety Wyborczej”, Środa stara się „przystosować” Chrystusa do współczesności. Argumenty?
Magdalena Środa: Jezus mógłby być gejem
„Gdyby Jezus pojawił się w Warszawie Anno Domini 2021 i pragnął głosić Dobrą Nowinę, to z pewnością nie mógłby być odziany w zgrzebne szaty i jechać na osiołku w towarzystwie kilku włóczęgów (nasi hierarchowie w purpurach i z nowoczesnymi brykami nie zaakceptowaliby go takiego)” – twierdzi
Magdalena Środa. Choć przyznaje, że „trudno powiedzieć, jaką tożsamość i styl życia by przybrał”, ocenia, że mógłby wcielić się „w postać
motocyklisty, geja lub internetowego wirusa, który infekuje komputery potrzebą miłości”.
Jednocześnie dodaje: Maryi trudniej byłoby się dostosować do współczesności. Argumenty?
„2000-letnia patriarchalna kultura zakonserwowała jej wizerunek jako tradycyjnej żony i matki: posłusznej, milczącej, pełnej miłości i poświęcenia, aseksualnej, bez praw i roszczeń. To do tej nierealnej w czasach współczesnych figury wędrują polscy katolicy, by uznać w niej wieczną, świętą kobiecość i oczyścić własne sumienie z powodu win dyskryminacji i przemocy wobec kobiet realnych” – czytamy w tekście, którego powodem powstania – wnioskując po nagłówku – był proces
działaczek LGBT oskarżonych o obrazę uczuć religijnych.
Gejowscy celebryci Dawid Mycek-Kwieciński i Jakub Kwieciński-Mycek opublikowali teledysk, w którym przedstawiono akt profanacji figury Matki Bożej...
zobacz więcej
Jak przekonuje jego autorka, Jezus był dzieckiem „nieposłusznym i buntowniczym”, które „włóczyło się po kraju w towarzystwie samych mężczyzn”.
Matka Boska w tęczowej aureoli
„W swoim nauczaniu
Jezus nie potępiał ciała ani żadnej z form seksualności, nie pochwalał heteroseksualnej rodziny, celibatu, czystości, płodności i niewolnictwa kobiet” – twierdzi autorka pisząca dla „Wysokich Obcasów”.
W swoim tekście przekonuje, że
Matka Boska w tęczowej aureoli to „nie tylko biblijny symbol przymierza między dwoma światami”, ale też symbol równości wszystkich ludzi.
Zobacz także: Tusk, Kramek i Podleśna. Kulisy nowej akcji opozycji
„Nie ma według mnie bardziej aktualnego wizerunku Matki Boskiej niż ten, który pochyla się nad uchodźcami i osobami o potępianej tożsamości seksualnej, nad osobami queer” – dodaje Środa.
źródło:
Wysokie Obcasy, portal tvp.info
#magdalena środa
#lgbt
#maryja
#jezus
#tęcza
#proces
#płock
#queer