
Przemarzniętego i przemoczonego 4-latka, bez szalika i czapki, idącego wzdłuż drogi wojewódzkiej w gminie Bytów zauważył przejeżdżający kierowca i zaalarmował policję. Chłopiec w tym czasie miał przebywać w przedszkolu – poinformował w środę p.o. oficer prasowy KPP w Bytowie Dawid Łaszcz.
W Tatrach z powodzeniem zakończyła się akcja ratownicza wspinacza. Mężczyzna utknął w rejonie Wielkiej Galerii Cubryńskiej. Ratownikom...
zobacz więcej
– Śledczy wyjaśniają, jak doszło do samowolnego oddalenia się 4-latka z przedszkola – powiedział Łaszcz.
Matka, której policjanci przekazali chłopca, była tym faktem zaskoczona, ponieważ, jak podała, jej dziecko miało przebywać w przedszkolu. Z ustaleń policji wynika, że przedszkolanka najprawdopodobniej nie zauważyła, jak chłopiec samodzielnie opuścił budynek.