
Dzień przed zamieszkami na waszyngtońskim Kapitolu biuro Federalnego Biura Śledczego (FBI) w Virginii miało informacje o planach ekstremistów, którzy mówili o „wojnie” – ujawnia „Washington Post”. Biuro otworzyło 160 spraw w ramach dochodzenia dotyczącego zamieszek wywołanych przez zwolenników prezydenta Donalda Trumpa. W 70 przypadkach sformułowano już zarzuty.
Wolność słowa jest atakowana jak nigdy wcześniej – oświadczył we wtorek w Alamo na południu Teksasu w pierwszym publicznym wystąpieniu po...
zobacz więcej
„Bądźcie gotowi do walki. Kongres musi usłyszeć tłuczenie szkła, wyważanie drzwi i rozlew krwi żołnierzy niewolników BLM i pantify. Bądźcie agresywni. Przestańcie nazywać to marszem, wiecem lub protestem. Idźcie tam gotowi na wojnę. Będziemy mieli naszego prezydenta albo umrzemy. Nic innego nie doprowadzi do tego celu” – cytuje dziennik stołeczny fragment raportu FBI odnoszący się m.in. do rozmów w internecie aktywistów wybierających się na marsz do Waszyngtonu.
Gazeta wyjaśnia, że BLM to ruch Black Lives Matter. Pantifa zaś to obraźliwe określenie antify, skrajnie lewicowego ruchu antyfaszystowskiego, którego zwolennicy angażują się nieraz w gwałtowne starcia z prawicowymi ekstremistami.
W Stanach Zjednoczonych wszczęto co najmniej 25 postępowań o terroryzm wewnętrzny w związku z wtargnięciem zwolenników prezydenta Donalda Trumpa do...
zobacz więcej
Według informacji dziennika, od 5 stycznia 2021 r. FBI w Norfolk otrzymywało informacje wskazujące na wezwania do przemocy w odpowiedzi na „bezprawne blokady”, które będą organizowane przez policję 6 stycznia 2021 r. w Waszyngtonie.
„Materiały FBI są jak dotąd najbardziej znaczącym dowodem na sporą porażkę wywiadowczą poprzedzającą chaos, w którym zginęło pięć osób. Jeden z jej funkcjonariuszy, chcący zachować anonimowość, powiedział, że niepowodzenie nie dotyczyło pracy wywiadu, ale działań przedsięwziętych na podstawie dostępnych informacji” – podkreślił dziennik.
Powołując się na funkcjonariusza FBI „WP” twierdzi, że w ciągu 45 minut od natrafienia na niepokojące sygnały, w tym rozmowy w sieciach społecznościowych, biuro w Norfolk sporządziło raport i przesłało go dalej. Nie wiadomo jednak – wskazano – kto poza FBI był o nim poinformowany.