
Władze Ugandy nakazały dostawcom serwisów internetowych wyłączenie platform społecznościowych przed wyborami. Decyzja spotkała się z ostrą reakcją Twittera. Amerykański gigant, który ocenzurował prezydenta USA, w tym przypadku ostro potępił cenzurę.
Gdy przy skocznych dźwiękach Sylwestra Marzeń witaliśmy nowy rok, mało kto spodziewał się, że zamiast wejść w rok 2021, wejdziemy w 1984. Okazało...
zobacz więcej
W czwartek w Ugandzie odbędą się wybory prezydenckie i parlamentarne. W poniedziałek Facebook usunął wiele prorządowych kont, którym zarzucił próby zmanipulowania debaty publicznej. Na mocy decyzji władz wyłączone zostały także serwisy Twitter, WhatsApp, Signal and Viber.
Głównymi rywalami w wyborach są: rządzący od 35 lat prezydent Yoweri Museveni i były piosenkarz Bobi Wine. Żołnierze aresztowali w wtorek rano członków jego sztabu wyborczego.
Na ograniczenie wolności słowa w Ugandzie ostro zareagował Twitter. „Przed wyborami w Ugandzie słyszymy doniesienia, że dostawcy usług internetowych są zobowiązani do blokowania mediów społecznościowych i aplikacji do przesyłania wiadomości zgodnie z zasadami #OpenInternet (otwartej sieci – red.)” – napisała firma w oświadczeniu.