Wiele lat powtarzali, że są lepsi, toteż mają przywileje. Trudno, żeby jakaś „szpitalna hołota” miała brać szczepionki, skoro to im się należy – powiedział w programie „#Jedziemy” europoseł PiS Ryszard Legutko. Polityk skomentował aferę ze szczepieniami celebrytów poza kolejnością na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.
Ciąg dalszy afery ze szczepieniami celebrytów przeciw COVID-19. W Warszawskim Uniwersytecie Medycznym doszło do nadużycia władzy – poinformował na...
zobacz więcej
– Jak mawiał Kisiel, to nie jest kryzys, to jest rezultat – powiedział Ryszard Legutko.
Dalej oznajmił, że od wielu lat w Polsce mamy do czynienia „z uformowaniem się klasy społecznej, która uważa się za lepszą”.
– Taka swoista arystokracja III RP. Oni mówią to wprost. Byliśmy świadkami tego, jak prawica wygrała wybory, jak ogłaszano programy społeczne, to ci celebryci, aktorzy, część profesury mówiła, że jakaś hołota się nagle pokazuje – przypomniał prof. Legutko.
– „Z kim my musimy obcować, na jakie widoki musimy się narażać, przecież to chamstwo, które wyszło z zagród, pachną brzydko, źle się zachowują” – cytował eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.
Przeciw COVID-19 warto zaszczepić się przede wszystkim dla własnego zdrowia, ale szczepienie to także kwestia odpowiedzialności za innych: mamę,...
zobacz więcej
Do szczepień wbrew zasadom Narodowego Programu Szczepień, zgodnie z którym najpierwe szczepiona jest grupa zerowa, a więc pracownicy ochrony zdrowia i rodzice wcześniaków, na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym doszło pod koniec grudnia.
Wśród zaszczepionych przez Centrum Medyczne WUM
znaleźli się były premier, europoseł SLD Leszek Miller z żoną, aktorzy, m.in. Krystyna Janda, jej córka Maria Seweryn, Wiktor Zborowski, Michał Bajor, Olgierd Łukaszewicz, Anna Cieślak i Radosław Pazura, satyryk Krzysztof Materna i dyrektor programowy TVN Edward Miszczak.