Mnóstwo medyków nie otrzymało dotąd tej szczepionki; piszą, że oni nie widzieli rodziny od marca, bo boją się ich zarazić. A teraz się nagle pojawia grupa jakichś 18 uprzywilejowanych osób, a każda z nich mówi coś innego na temat tego, co się wydarzyło – komentuje aferę wokół szczepień celebrytów aktywista miejski Jan Śpiewak. W TVP Info podkreślił, że rzekoma „akcja promująca szczepionki”, jak wszystko na to wskazuje, od początku była „jednym wielkim, wierutnym kłamstwem”.
Każdemu Polakowi i każdej Polce należą się rzetelne wyjaśnienia: kto, w jakiej kolejności, czy pod osłoną nocy – stwierdził prof. Andrzej Matyja,...
zobacz więcej
Gość niedzielnego programu „W kontrze” Jan Śpiewak komentował m.in. wyjaśnienia aktorki Marii Seweryn, która w sobotę tłumaczyła swoje zaszczepienie mówiąc, że myślała, iż dla „aktorów przygotowano specjalną pulę szczepionek”.
Kontrowersyjne tłumaczenia celebrytów
W niedzielnym nagraniu Seweryn tłumaczyła z kolei,
dlaczego skłamała w rozmowie z dziennikarzami.
– Najpierw kłamie, a gdy jest złapana na kłamstwie, zupełnie zmienia wersję, jakby nic się nie stało – ocenił Śpiewak.
Afera w WUM
W sylwestra media obiegła informacja o tym, że znane postaci życia publicznego w Polsce,
aktorka Krystyna Janda i europoseł KO Leszek Miller, zaszczepiły się poza kolejnością, choć obecnie akcja szczepień – zgodnie z Narodowym Programem Szczepień – obejmuje tzw. grupę „zero”: medyków i innych pracowników służby zdrowia.
Zobacz także: Śpiewak ostro do Jandy o „kłamstwie elit”
W sobotę wyszło na jaw, że oprócz Millera i Jandy szczepionkę przyjęli także:
Wiktor Zborowski, Krzysztof Materna, Andrzej Seweryn i jego córka Maria, Magda Umer, a także wiceprezes TVN Edward Miszczak.
źródło:
TVP Info
#szczepionka
#maria seweryn
#jan śpiewak
#koronawirus
#warszawski uniwersytet medyczny
#krystyna janda