Koronawirus w Polsce. Rektor WUM: Nazwiska ambasadorów powszechnej akcji szczepień są objęte ochroną danych osobowych

Kontrowersje wokół szczepień znanych osób na COVID-19. Nie milkną kontrowersje wokół szczepień znanych osób na COVID-19. – Myślę, że jest to objęte ochroną danych osobowych, takimi informacjami ja nie dysponuję – powiedział na sobotniej konferencji prasowej rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Zbigniew Gaciong, pytany o nazwiska innych zaszczepionych osób. KORONAWIRUS – RAPORT Na uwagę jednego z dziennikarzy, że uczelnia sama podała na swojej stronie internetowej, iż osoby te zostały „ambasadorami akcji szczepień”, więc ich nazwiska nie mogą być tajne , rektor odparł: – Proszę pamiętać o tym, że szczepienia prowadzi spółka Centrum Medyczne, nie Warszawski Uniwersytet Medyczny. W sylwestra media obiegła informacja o tym, że znane postaci życia publicznego w Polsce, aktorka Krystyna Janda i europoseł KO Leszek Miller, zaszczepiły się poza kolejnością, choć obecnie akcja szczepień – zgodnie z Narodowym Programem Szczepień – obejmuje tzw. grupę „zero”: medyków i innych pracowników służby zdrowia. Polsat News informuje, że oprócz Millera i Jandy szczepionkę przyjęli także aktorzy: Wiktor Zborowski, Krzysztof Materna, Andrzej Seweryn i jego córka Maria. WUM informował w tym tygodniu, że z puli dodatkowych 450 dawek szczepionek, które niezależenie od etapu zerowego otrzymał od Agencji Rezerw Materiałowych i które musiały być wykorzystane do końca roku, zaszczepił m.in. 300 pracowników szpitali WUM oraz grupę 150 osób obejmującą rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM. Wśród zaszczepionych znalazło się 18 znanych postaci kultury i sztuki, które zgodziły się zostać ambasadorami powszechnej akcji szczepień. Jednak, jak twierdzi m.in. senator PiS, Stanisław Karczewski, nikt nie wiedział o ich udziale w promocyjnej akcji. #wieszwiecej Polub nas