„Gazeta Wyborcza” i inne lewicowe media od kilku dni informowały, że w sylwestra przed domem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego planowane jest duże zgromadzenie. Ostatecznie na miejscu pojawiło się… kilka osób. – Tu już nie ma żadnego innego dziennikarza. Tylko ja latam – mówił relacjonujący to wydarzenie reporter Onetu.
„Banda prymitywnych złodziei” – napisał w sylwestrową noc, dwie godziny przed północą, szef PO Borys Budka. Polityk ostro zaatakował działaczy PiS....
zobacz więcej
Od ponad tygodnia „Gazeta Wyborcza” informowała, że rzekomo w sylwestra Polacy chcą licznie pojawić się przed domem Jarosława Kaczyńskiego. Na portalu lewicowego dziennika można było znaleźć filmy zachęcające do udziału w happeningu oraz linki do wydarzenia na Facebooku. Najwyraźniej, to Wyborcza skrzykuje na "Sylwestra u. Kaczora". https://t.co/k6UtUWSzzJ
Gazeta podkreślała, że przeciwnicy rządu chcą się spotkać na warszawskim Żoliborzu, mimo apeli o niewychodzenie z domów na przełomie 31 grudnia i 1 stycznia. „Warszawiacy skrzykują się na »sylwestra u Kaczora«" – brzmiał tytuł jednego z artykułów.
Zobacz także -> „Sylwester Marzeń z Dwójką”. Miliony przed telewizorami
„Najwyraźniej, to »Wyborcza« skrzykuje na »Sylwestra u Kaczora«" – skomentował w sieci publicysta Piotr Semka. „To nie jest »spontaniczne wydarzenie«, tylko planowana, również przez »GW« akcja” – dodawali internauci. Inni pisali z kolei: „A »Wyborcza« ochoczo nagłaśnia. Będzie interwencja policji, będą zatrzymania, mandaty, będzie znowu płacz, że prześladowania, że jak w stanie wojennym. Jakie to żałosne i przewidywalne”.
8 mln 40 tys. widzów oglądało tuż po noworocznej północy Sylwester Marzeń w TVP2 – poinformował prezes Telewizji Polskiej, Jacek Kurski.
zobacz więcej
Ostatecznie w sylwestrową noc przed domem prezesa PiS pojawiło się dosłownie kilkanaście osób – w tym kilku dziennikarzy. Relację „na żywo” z tego wydarzenia prowadził Onet. Film wyglądał dość dziwnie, bo na miejscu nic się nie działo. Przez długi czas operator pokazywał więc m.in. mężczyznę z maskotką bałwana na sznurku, który zaczepiał policjantów, a na ustach miał chustkę z wulgarnym hasłem w postaci symbolu ośmiu gwiazd.
„Policja wypchnęła ludzi sprzed willi prezesa” – relacjonowała te wydarzenia „Gazeta Wyborcza”, a zilustrowano to zdjęciem jednej kobiety krzyczącej i napierającej na policjantów – co więcej z opuszczoną na brodę maseczką.
Zobacz także -> Najważniejsze wydarzenia 2020 roku w Polsce
– Oni to oglądają w ogóle? – słychać nagle w relacji wideo dziennikarza Onetu. – Przecież tu się nic nie dzieje – dodano.
– To idź zapytaj. Zapytaj ich teraz, bo to jest jakiś „zonk” – odpowiedziała druga z osób stojących w pobliżu kamery portalu.
Kiepska ta impreza��#Sylwesterukaczora pic.twitter.com/0OraSypi66
— Beata (@Lllama_B) December 31, 2020
Węglarczyka et consortes kompletnie porąbało.
— Marcin Wątrobiński (@mar_watrobinski) December 31, 2020
Przecież taka relacja to promocja takich idiotycznych i nielegalnych działań.
Przekraczamy kolejne granice paranoi w polityce. https://t.co/OquDNxKikA