
Z początkiem roku w życie wchodzi nowa wersja planu obrony Federacji Rosyjskiej. To strategiczny dokument z klauzulą „ściśle tajne”. W dużym stopniu można jednak domyślić się, jak Putin chce bronić swej władzy.
Porażki najbliższych sojuszników, pandemia koronawirusa, kryzys na rynku ropy i gazu, utrata poparcia większości Rosjan, wreszcie kompromitacja w...
zobacz więcej
Militaryzacja rosyjskiego reżimu nie może pozostać bez wpływu na opinię społeczną. Z opublikowanych na początku grudnia wyników badania prokremlowskiego ośrodka socjologicznego FOM wynika, że 53 proc. Rosjan uważa groźbę wojny nuklearnej za „realną”, przy czym większość uważa, że główne zagrożenie płynie ze strony USA. W przedziale wiekowym 46-60 lat aż 63 proc. Rosjan uważa groźbę wojny atomowej nie tylko za realną, ale też nieuniknioną. Biorąc pod uwagę, że w państwowej telewizji można usłyszeć groźby starcia Ameryki z powierzchni ziemi, to takie nastroje nie są niczym dziwnym. Tym bardziej, że aparat propagandowy decyzje USA o wychodzeniu z kolejnych układów rozbrojeniowych przedstawia jako przygotowania Zachodu do napaści na Rosję.
Władimir Putin nie ukrywa, że stawia na dwie rzeczy: broń atomową i nowe rodzaje broni rakietowej. Demonstracja siły w grudniu tylko potwierdza przypuszczenia odnośnie tego, co znalazło się w zatwierdzonym chwilę wcześniej tajnym planie obronnym FR na najbliższe lata.
Pandemia, która ogarnęła cały świat, amerykańskie miasta w ogniu zamieszek, porażka Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich, talibowie dogadujący...
zobacz więcej
Taką symulację Rosja przeprowadziła 9 grudnia. Oficjalnie nazywanymi „szkoleniem kontroli strategicznych sił ofensywnych” ćwiczeniami kierował sam prezydent Putin, a sprowadzały się one do wystrzelenia pocisków mogących być uzbrojonymi w głowice atomowe z lądu (ICBM), wody (SLBM) i powietrza (ALCM). W ramach tych ćwiczeń okręt podwodny Karelia (K-18) klasy Delta-IV dokonał wystrzelenia międzykontynentalnego pocisku balistycznego R-29RM z Morza Barentsa, z poligonu w Plesiecku z mobilnej wyrzutni odpalono pocisk międzykontynentalny (ICBM) Jars w cel na poligonie Kura na Kamczatce, zaś strategiczne bombowce Tu-160 i Tu-95 odpaliły pociski manewrujące w kierunku celów na poligonach w Arktyce. Samoloty startowały z baz w Engels i Ukrainka, zaś pociskami najprawdopodobniej były Kh-101.
Testy się udały, ale przysłowiową wisienką na torcie było to, co wydarzyło się trzy dni później. Rosyjski okręt podwodny Władimir Monomach 12 grudnia z powodzeniem wystrzelił salwę czterech międzykontynentalnych pocisków balistycznych Buława z pozycji podwodnej, będąc na Morzu Ochockim. Głowice trafiły w cele na poligonie Czyża w ow północno-zachodniej Rosji, około 5500 km od lokalizacji okrętu. Właśnie tutaj zwykle są umiejscowione cele dla pocisków wystrzeliwanych z wód rosyjskiego Dalekiego Wschodu. W meldunku złożonym prezydentowi minister obrony Siergiej Szojgu poinformował, że salwa Buław była zakończeniem ćwiczeń strategicznych (atomowych) sił rosyjskich, które rozpoczęły się 9 grudnia. Od 2015 roku Rosja łącznie wykonała około 30 wystrzeleń pocisków R-30. Co trzecie miało techniczne problemy.
Władimir Monomach to jeden z okrętów podwodnych nowej klasy Borej 955. Ma atomowy napęd i może przenosić 16 pocisków balistycznych Buława. To jedna z czterech pozostających w służbie jednostek klasy Borej. Dwie pływają we Flocie Pacyfiku, dwie we Flocie Północnej. Kolejne cztery takie okręty są w trakcie budowy w stoczniach Siewierodwińska. Każda jednostka tej klasy może przenosić 16 pocisków balistycznych, a każdy z nich może być uzbrojony w 4-6 głowic jądrowych.
Pandemia nie wystudziła sporów, konfliktów, wojen, podważania suwerenności państw czy narzucania lewicowych ideologii. Deklaracje nawołujące do...
zobacz więcej
To druga taka salwa w historii postsowieckiej Rosji. Poprzednio dokonał tego okręt podwodny Jurij Dołgoruki (Flota Północna) w maju 2018 roku. Jeszcze w czasach sowieckich, 6 sierpnia 1991 roku, wchodzący w skład Floty Północnej okręt podwodny klasy Delta-IV Nowomoskowsk wykonał pełną salwę spod wody, odpalając wszystkie 16 posiadanych na pokładzie pocisków balistycznych. Cała salwa zajęła 3 minuty 44 sekundy (14-sekundowe odstępy między wystrzałami). W cele na poligonie Kura trafiły tylko pociski numer 1 i numer 16. Pozostałe uległy autodestrukcji podczas lotu.
Reżim Władimira Putina traci poparcie i gdyby teraz przeprowadzić w Rosji uczciwe wybory, obóz władzy by je przegrał. Pytanie, w którą stronę pójdą...
zobacz więcej
Poprzedni plan obrony (2016-2020) miał się skupiać na dwóch głównych aspektach. Po pierwsze, „zwiększeniu skuteczności strategicznych sił nuklearnych Rosji”. Po drugie, na stymulacji użycia sił zbrojnych rozmieszczonych w Zachodnim Okręgu Wojskowym. Co nowego jest w tajnym planie obrony FR na lata 2021-2025? Można się tylko domyślać na podstawie komentarzy rosyjskich wojskowych i ekspertów. Amerykański think-tank Jamestown Foundation powołuje się na jednego z członków organizacji „Oficerowie Rosji”, który twierdzi, że plan opiera się na trzech filarach. Pierwszy to różne sposoby osłabiania zdolności bojowych sił NATO w pobliżu granic Rosji.
Może to obejmować postanowienia dotyczące wzmocnienia rosyjskich zdolności w dziedzinie dowodzenia i kontroli (C2), zwiększenia skuteczności rosyjskich zdolności mobilizacji wojskowej oraz podjęcia działań niezbędnych do budowania zdolności w programie uzbrojenia. Po drugie, nowy plan ma przykładać szczególną wagę do specjalnej roli odgrywanej przez Sztab Generalny, dając temu ciału odpowiedzialność w zakresie planowania i prognozowania wojskowo-strategicznego. Po trzecie, ważne ma być zwiększenie jakości infrastruktury dowodzenia w Rosji jako integralnej części ogólnej krajowej gotowości do poradzenia sobie z militarnymi lub hybrydowymi zagrożeniami.
Jednak jest też inna teoria jeśli chodzi o tajny plan obrony. Kluczem ma być wzmacnianie sił strategicznych, a więc nuklearnych Rosji. Dowodem na to ma być decyzja z początku listopada o stworzeniu nowego centrum dowodzenia i kontroli (C2) odpowiedzialnego za arsenał atomowy Rosji. Przede wszystkim jednak nie da się wykluczyć, że ten tajny plan w jasny sposób określa, że Rosja może użyć swojej broni atomowej prewencyjnie – gdy ona sama i jej sojusznicy staną w obliczu „egzystencjalnych zagrożeń”.
Wydaje się jednak, że najbardziej kompletną analizę na temat planu obronnego na lata 2021-2025 przedstawił na łamach „Komsomolskiej Prawdy” Wiktor Baraniec, ekspert mający powiązania z ministerstwem obrony. Jego zdaniem mówić należy o pięciu głównych zagadnieniach.
Wobec rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego wszczęto sprawę karną dotyczącą malwersacji finansowych - poinformował Komitet Śledczy...
zobacz więcej
Po pierwsze, dokument prawdopodobnie określa rosyjską zdolność rozbudowy w trzech krytycznych dla narodowej obrony obszarach: strategicznym atomowym (przy wycofaniu się z USA z traktatu o wycofaniu pocisków średniego zasięgu INF i determinację amerykańską rozmieszczenia broni atomowej w Europie i Azji), kosmicznym, cyberprzestrzeni.
Drugi zasadniczy element poruszony w planie to działania w obszarze polityki zagranicznej. Tutaj Baraniec wymienia trzy kwestie. Po pierwsze, działania wzdłuż południowo-zachodniej flanki Rosji, mowa szczególnie o sytuacji na Białorusi, rosnącej determinacji nowej prezydent Mołdawii do usunięcia rosyjskich żołnierzy z Naddniestrza oraz rozwój wydarzeń na Kaukazie Południowym, gdzie jako nowe poważne zagrożenie Moskwa postrzega rosnącą obecność turecką.
Drugi „front” to region Arktyki, uważany przez Rosjan za ich obszar dominacji strategicznej, zagrożony potencjalnymi działaniami USA (np. możliwość zablokowania wyjść z Morza Barentsa na otwarte wody północnego Atlantyku) mającymi zmniejszyć atrakcyjność Północnej Drogi Morskiej, czyli alternatywnej i krótszej drogi z Europy do Azji, biegnącej wzdłuż północnych brzegów Rosji.
Trzeci newralgiczny element w obszarze działań w polityce zagranicznej to plany zwiększenia roli Rosji jako mediatora w wielkich konfrontacjach w Eurazji (Chin z Indiami i Indii z Pakistanem), co ma zwiększać międzynarodowy wizerunek i prestiż Rosji.
Trzecie główne zagadnienie planu obrony, które wymienia rosyjski ekspert, dotyczy utrzymania konkurencyjności Rosji na globalnym rynku handlu bronią. Prawdopodobnie dokument zawiera konkretne środki mające służyć utrzymaniu dominacji rosyjskiej w obszarze broni hipersonicznej i opracowaniu nowych rozwiązań techniczno-wojskowych będących odpowiedzią na zmieniającą się naturę konfliktów zbrojnych, co szczególnie wyraźnie pokazały wojny w Libii i Górskim Karabachu.
Czwarty główny obszar poruszony w tajnym planie obrony to kwestie gospodarcze, z uwagi na wpływ zachodnich sankcji oraz potrzebę zwiększenie efektywności rosyjskiej strategii zastępowania importu własnymi krajowymi substytutami. Wreszcie zagadnienie numer 5: prawdopodobnie środki skierowane przeciwko tzw. wyzwaniom wewnętrznym/hybrydowym (terroryzm, rosnące protesty społeczne, aktywność „piątej kolumny” – czyli środowisk, instytucji, podmiotów, mediów uważanych przez Kreml za ekspozyturę Zachodu). Dokument generalnie odpowiada na wyzwania dla bezpieczeństwa państwa w czterech głównych obszarach: wojskowo-politycznym, geopolitycznym, geoekonomicznym, „hybrydowym”.
Niecały wiek temu nasz zachodni sąsiad razem ze Stalinem doprowadzili Europę do ruiny i wymordowali miliony ludzi, obywateli naszego kontynentu....
zobacz więcej