
„Pomyślcie. Co trzeba mieć w głowie? Żeby przedstawiać armię, która niszczyła nasz kraj i sprowadziła niewyobrażalne cierpienia i śmierć milionów, jako biedaków, którym święta nie wyszły?” – to fragment tweeta Dawida Wildsteina. Dziennikarz skomentował w ten sposób artykuł Onetu, zilustrowany zdjęciem żołnierzy Wehrmachtu – niemieckiej formacji splamionej brutalnymi zbrodniami – przy choince.
Jeden z internautów w odpowiedzi na komentarz Wildsteina określił redaktorów wydawanego przez niemiecko-szwajcarską spółkę portalu mianem folksdojczów.
Choć po fali oburzenia Onet usunął artykuł, a szef, Bartosz Węglarczyk, zamieścił przeprosiny, Wildstein zwrócił uwagę, że to tylko jedna z wielu antypolskich publikacji portalu.Podejrzewam, że w ���� nawet nie są jeszcze gotowi na takie teksty. Folksdojcze z @OnetWiadomosci są w awangardzie.
— Piotr Wysocki (@pw_wysocki) December 23, 2020
Publicysta nawiązał także do sytuacji sprzed kilku miesięcy. Wówczas redaktor naczelny Onetu oskarżył byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka o wysyłanie wulgaryzmów do ówczesnej I Prezes SN Małgorzaty Gersdorf. Później jego prawnicy sugerowali, że wywiad prowadził… hologram .Oto Onet. Artykuły o:
— Dawid Wildstein (@DawidWildstein) December 23, 2020
1- prostytutkach z 2 wojny, opatrzone zdjęciem pomordowanym Polek w Palmirach.
2- uciekających "szczurach" z polskiego rządu
3- smutnych żołnierzach z Wermachtu.
4- złych Polakach i biednych sowieckich żołnierzach z 1920.
To nie głupota.
To celowa polityka
Usunięcia publikacji nie uznał za dobrą monetę także Cezary Krysztopa z „Tygodnika Solidarność”.Doceńmy odwagę red. Węglarczyka.
— Dawid Wildstein (@DawidWildstein) December 23, 2020
przeprosił osobiście.
Nie zrzucił winy na hologram.
O tym, że tekst nie ukazał się przypadkowo, pisali również inni.A przed Wielkanocą odwiną podobny numer, ew. później przeproszą https://t.co/r7WE5Z18fQ
— Pan Cezary Krysztopa #BabiesLivesMatter (@cezarykrysztopa) December 23, 2020
Poseł Konfederacji i były kandydat na prezydenta Krzysztof Bosak ocenił, że tego rodzaju prowokacje wywołują groźne skutki: prowadzą do stępienia wrażliwości.Nie wierzę w przypadek, pomyłkę, pijanego grafika czy duchy w redakcji.#Onet zrobił to świństwo celowo.
— Marzena Paczuska (@MarzenaPaczuska) December 23, 2020
Chamska prowokacja.
Za którą nikt nie przeprosi i nie będzie się wstydził.
Kolegów z Onetu próbował wesprzeć Jacek Czarnecki z Radia Zet , wskazując, że portal Ringier Axel Springera opublikował także zdjęcie polskich partyzantów (Onet zamieścił je po usunięciu zdjęcia z Niemcami). Minister Wąsik wskazał, że zrównywanie jednych z drugimi to relatywizacja.Finalnie możemy znaleźć się w punkcie w którym przywykniemy do tego, że codziennie jesteśmy bombardowani informacyjnie prowokacją, negacją i bluźnierstwem, a za wystarczający wyraz konserwatyzmu uznamy szydzenie z tego. Jaki komunikat dostają młodzi? Że konserwatyzm=szyderstwo?
— Krzysztof Bosak ���� (@krzysztofbosak) December 23, 2020
Internauci przypomnieli również zbrodnie popełniane przez Niemców – także w okresie świątecznym.No własnie. Nie widzisz potężnej dawki relatywizacji? Tacy sami chłopcy, tacy sami żołnierze. Wojna traktowała ich równo. Nie widzisz?
— Maciej Wąsik ���� (@WasikMaciej) December 23, 2020
Coś o czym Der Onet powinien się dowiedzieć: tak wyglądały święta po niemiecku - wieczorem drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia 1939 Niemcy wpadli do domów Polaków w Wawrze i Aninie, mordując 107 osób. pic.twitter.com/p7R9sz8vE9
— Paweł Rybicki (@Rybitzky) December 23, 2020
23 grudnia 1939 w Lublinie Niemcy rozstrzelali 10 przedstawicieli miejscowej inteligencji i duchowieństwa.
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) December 23, 2020
23 grudnia 1944 Oddział SS przeprowadził pacyfikację wsi Ochotnica Dolna w powiecie nowotarskim, zabijając 56 osób#Onet | Pamięci smutnych Niemców, którzy się napracowali
Portal Onet opublikował artykuł opisujący „najsmutniejsze” zdaniem autora bożonarodzeniowe święta. Tekst szybko wzbudził kontrowersje, głównie...
zobacz więcej
Równie potwornych zbrodni dopuszczał się Wehrmacht już w pierwszych godzinach wojny. Właśnie 1 września 1939 r. , rzekomo w odwecie za strzelanie do Niemców, żołnierze 19 DP Wehrmachtu zamordowali 116 mieszkańców wsi Parzymiechy i Zimnawoda w powiecie kłobuckim, w tym kobiety i dzieci. Wehrmacht mordował również jeńców wojennych .
„Mitu czystego Wehrmachtu” , któremu przeczą opracowania także niemieckich historyków, broni nie tylko wydawany przez niemiecko-szwajcarską spółkę polskojęzyczny portal kierowany przez Bartosza Węglarczyka .
Niemiecka prokuratura – już w Republice Federalnej – rozpatrując sprawy tych zbrodni tłumaczyła je zwykle dozwolonym przez prawo międzynarodowe zwalczaniem partyzantki, „wrogim zachowaniem polskiej ludności cywilnej” itp. Ewentualnie, gdy wytłumaczyć się już nie dało, traktowała jako zwykłe zabójstwo, nie zbrodnię wojenną, i powoływała się na przedawnienie.