Lempart zakażona. Przyznała, że „ma w domu osobę chorą na COVID-19”

Przewodnicząca Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart wykonała 14 grudnia test na koronawiorusa, uzyskując wynik pozytywny – ustalili dziennikarze TVP Info. Informacja ta została później potwierdzona przez samą Lempart.

Lempart potwierdziła, że jest zakażona koronawirusem, w rozmowie z Onetem. Powiedziała, że „czuje się całkiem dobrze” i podejrzewa, że zakaziła się we Wrocławiu, po powrocie z Brukseli. – Mam w domu osobę chorą na COVID-19 – przyznała. Zadeklarowała, że jej pozytywny wynik na koronawirusa nie wpłynie na plany Strajku Kobiet na najbliższe dni. – Wszystko działa. Strajk poradzi sobie beze mnie przez tydzień – powiedziała.

Marta Lempart aktywnie uczestniczy w proaborcyjnych protestach, które odbywają się pomimo trwającego w Polsce stanu epidemii i związanych z nim obostrzeń. Gdy w listopadzie pojawił się zarzut, że w związku z panującą sytuacją demonstracja była nielegalna, odparła, iż „nie ma stanu nadzwyczajnego i nie ma ustawowych przepisów, które zabraniałyby gromadzenia się”.

10 grudnia Lempart spotkała się w Brukseli z Donaldem Tuskiem oraz belgijską minister ds. równości Sarah Schlitz.

Tak było. O rządzie, który nie ma władzy, tylko zaledwie siłę. I o tym, że już nic nie będzie tak, jak było. pic.twitter.com/Xoh9PJ8jJt

— Marta Lempart (@martalempart) December 10, 2020

Dr Agnieszka Szarowska, lekarz chorób zakaźnych podkreśliła natomiast w TVP Info, że protesty sprzyjają transmisji wirusa. – Siewcy śmierci chodzą w tłumie, gdy zalecenia nasze były proste – zgromadzenia maksymalnie do 10 osób. Zróbmy wszystko, by zatrzymać tę epidemię. Tutaj widzę dużo więcej niż 10 osób – mówiła pod koniec października (obecnie zgromadzenia są do pięciu osób – red.).

Na jednym z protestów Lempart miała opluć policjanta na służbie.

Onet: „Marta Lempart upadła na ziemię”(...). „Inni protestujący pomagają jej wstać i dają jej wody”.

pic.twitter.com/Gstu3WzxsI

— Jacek Ozdoba (@OzdobaJacek) November 28, 2020

#marta lempart #koronawirus #covid-19 #donald tusk #strajk kobiet #aborcja