– My jako pracownicy służby zdrowia się zaszczepimy, choćby z tego względu, że widzimy, jak się umiera. Pewnie, że nie dotyczy to osób młodych i bardzo młodych, które są nieśmiertelne, przynajmniej tak uważają. Ale za to są rozsadnikami choroby na osoby, które będą chorowały ciężko – powiedział w rozmowie z TVP Info prof. Andrzej Horban, specjalista z zakresu chorób zakaźnych. Profesor zwrócił uwagę, że szczepionka jest skuteczna w ok. 95 proc. Co oznacza, jak powiedział, że za los pozostałych kilku procent osób zaszczepionych, ale np. mających problemy z odpornością, odpowiedzialni będą ci, którzy się celowo nie zaszczepią.
Prezydent Andrzej Duda poinformował, że kilka dni po zaakceptowaniu szczepionki koncernu Pfizer przez Europejską Agencję Leków będzie ona mogła być...
zobacz więcej
KORONAWIRUS – RAPORT
Z sondaży wynika, że mniej niż połowa Polaków – około 12 mln – zamierza zaszczepić się przeciw Covid-19. Gdyby natomiast przyjąć, że odsetek zaszczepionych będzie porównywalny do odsetka osób szczepiących się dobrowolnie przeciw grypie, byłoby to zaledwie 4 proc. Jeśli do tego dojdzie, nadal, jak powiedział gość TVP Info, „będziemy mieli piękną epidemię”.
– My się zaszczepimy jako pracownicy służby zdrowia, choćby z tego względu, że widzimy, jak ciężko część osób choruje i jak się umiera. Jest oczywistością, że większość personelu medycznego się zaszczepi i potraktuje tę możliwość jako zrządzenie losu. Tak samo osoby, które są szczególnie narażone na zejście z tego padołu: starsze i osoby, które mają rozliczne schorzenia – ocenił.
– Nie widzę alternatywy „szczepić się, czy nie szczepić”. To jest dyskurs, czy żyjemy, czy nie żyjemy – wskazał.
– Pewnie, że nie dotyczy to osób młodych i bardzo młodych, które są z natury rzeczy nieśmiertelne, przynajmniej tak uważają, i w przypadku tej choroby rzeczywiście rzadko chorują ciężko. Ale za to są rozsadnikami choroby na osoby, które będą chorowały ciężko – tłumaczył profesor. Podkreślił, że skuteczność szczepionki wynosi 95 proc. Pozostałe 5 proc. osób zaszczepionych nie zareaguje na szczepionkę. W niektórych grupach, np. wśród osób z osłabioną odpornością, ten odsetek może być nawet wyższy. To właśnie za los tych osób – uważa profesor – będą odpowiadać ci, którzy nie chcą się zaszczepić.