RAPORT

Pogarda

Niemcy robią totalny lockdown. Co z granicami? Zabraknie respiratorów?

Koronawirus w Niemczech (fot. Thomas Lohnes/Getty Images)
Koronawirus w Niemczech (fot. Thomas Lohnes/Getty Images)

Najnowsze

Popularne

Niemcy za trzy dni wprowadzą tzw. twardy lockdown w związku z szalejącą epidemią koronawirusa. W rozmowie z portalem tvp.info korespondent TVP w Niemczech Cezary Gmyz podkreśla, że takie decyzje nie mogą dziwić. – Lekarze alarmują, że w Niemczech jest zajętych 80 proc. łóżek respiratorowych na oddziałach covidowych. Gdyby sytuacja dalej się pogarszała, na przełomie roku zabrakłoby respiratorów – stwierdził.

„Twardy lockdown” w Niemczech. Angela Merkel ogłasza szczegóły

Niemcy zaostrzają ograniczenia, których celem jest powstrzymanie rozwoju pandemii. Od środy na terenie całego kraju ma obowiązywać „twardy...

zobacz więcej

KORONAWIRUS – RAPORT

Merkel: Twardy lockdown


Kanclerz Niemiec A Angela Merkel potwierdziła w niedzielę plan wprowadzenia tzw. twardego lockdownu. Merkel powiedziała, że od 16 grudnia do 10 stycznia otwarte mają być tylko te sklepy, których działalność jest niezbędna do codziennego życia, a także apteki i banki. W okresie tym zamknięte będą też szkoły, a niektórzy pracodawcy będą musieli zawiesić swoją działalność lub zlecić swoim pracownikom pracę w systemie zdalnym. Zamknięte również zostaną zakłady fryzjerskie, kosmetyczne i salony tatuażu.

W rozmowie z portalem tvp.info korespondent TVP w Niemczech Cezary Gmyz skomentował decyzję niemieckich władz. Dziennikarz zaznacza, że decyzje są „bardzo radykalne” i wprowadzone niespodziewanie.

– Wstępnie planowano, że następne posiedzenie Merkel z premierami krajów związkowych odbędzie się 4 stycznia. Sytuacja stała się alarmująca, spotkanie zwołano bardzo szybko, żeby wprowadzić ograniczenia przed świętami – powiedział dziennikarz.

Radykalne kroki


Ocenił, że Niemcy podjęli najbardziej radykalne środki przeciwpandemiczne w całej Europie. – To totalny lockdown z zamknięciem wszystkiego z wyjątkiem sklepów i stacji benzynowych. To w okresie przedświątecznym bardzo newralgiczny dla niemieckiego handlu moment – zaznaczył.

Widmo pełnego lockdownu blisko. Sytuacja w Niemczech poważna

W niedzielę Angela Merkel będzie rozmawiać z premierami krajów związkowych o kolejnych restrykcjach w celu powtrzymania pandemii. Jest bardzo...

zobacz więcej

Zdaniem Gmyza decyzja Merkel nie może jednak dziwić. W ostatnich dniach Niemcy notowali prawie 30 tys. zakażeń. – Lekarze alarmują, że w Niemczech jest zajętych 80 proc. łózek respiratorowych na oddziałach covidowych. Gdyby sytuacja dalej się pogarszała, na przełomie roku zabrakłoby respiratorów w Niemczech – dodał korespondent.

Zakaz fajerwerków i antycovidowcy


W ocenie naszego rozmówcy Niemcy jako jedno z najbardziej radykalnych obostrzeń uważają zakaz organizowania imprez sylwestrowych. Można spotykać się do 5 osób. Jest też zakaz sprzedawania i puszczania fajerwerków.

Gmyz mówił też o demonstracjach ruchów antycovidowych, które w Niemczech są dość silne. – Są najsilniejsze w Europie, ale wraz z napływaniem kolejnych liczb o epidemii gromadzą coraz mniej osób, do ludzi zaczyna docierać, że to nie jest fałszywa pandemia, że to nie zwykła grypa – powiedział.

Granice


Pytany o to, czy granice zostaną zamknięte mówił, że Merkel podczas konferencji nie mówiła nic o zamknięciu granic. – Nic nie wspomniano, by zamknięto granice i nie sądzę, żeby zostały zamknięte – Niemcy potrzebują utrzymywania łańcuchów dostaw, które zapewniają polscy kierowcy ciężarówek – wskazał. Pytany, jak Niemcy spędzają święta Bożego Narodzenia mówił, że to czas spotkań z rodziną i przyjaciółmi, lecz nie mają one tak uroczystego charakteru jak w Polsce. – Nie są aż tak rodzinnym narodem jak Polacy, ale do świąt przywiązują dużą wagę – zakończył.

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej