Prokuratura Regionalna w Lublinie prowadzi śledztwo dotyczące możliwych nieprawidłowości w Fundacji Otwarty Dialog, kierowanej przez Ludmiłę Kozłowską - podał portal wpolityce.pl. – Trwa przesłuchiwanie świadków i gromadzenie dowodów – mówi nam rzecznik prokuratury.
Ponad 70 tys. zł na „edukację w zakresie praworządności i niezależności sądownictwa” miała otrzymać od Departamentu Stanu USA Fundacja Otwarty...
zobacz więcej
Szczegóły śledztwa
Jak poinformował w rozmowie z portalem tvp.info rzecznik lubelskiej prokuratury regionalnej prok. Piotr Marko,
postępowanie w tej sprawie jest w fazie in rem. – Trwają przesłuchania świadków. Analizowane są przepływy z rachunków bankowych. Prokuratura oczekuje też na materiały z organów skarbowych – oznajmił prokurator.
Dodał, że śledczy wykonują czynności w ramach
Europejskiego Nakazu Dochodzeniowego, który pozwala na przesłuchiwanie osób z zagranicy. W rozmowie z portalem wpolityce.pl, który poinformował o sprawie jako pierwszy, prokurator sprecyzował, że analizie poddane są przepływy środków finansowych
Fundacji Otwarty Dialog
i spółki Silk Road.
Nikomu do tej pory nie przedstawiono zarzutów.
Śledztwo ABW
Śledztwo prowadzone przez
ABW
wszczęła prokuratura na podstawie zawiadomienia szefa Krajowej Administracji Skarbowej po tym, jak Urząd Celno-Skarbowy w Łodzi sprawdził, jak fundacja płaciła podatki w latach 2014-16. W wyniku kontroli okazało się, że środki wpłacane do fundacji przez firmę Kramka
mogą pochodzić z innych źródeł niż oficjalnie deklarowane – wynika z zawiadomienia.
Zgodnie z oficjalnymi dokumentami fundacji większość wpłacanych środków pochodziła od osób zasiadających we władzach Otwartego Dialogu lub od powiązanych z nimi osób i podmiotów. Kontrola KAS wykazała, że lista darczyńców fundacji zawarta w oficjalnej dokumentacji
nie odpowiadała rzeczywistości.
Wiele wskazuje na to, że działają na zlecenie Rosjan – powiedział o Bartoszu Kramku i Ludmile Kozłowskiej dziennikarz Telewizji Polskiej Cezary...
zobacz więcej
Silk Road Bartosza Kramka
Służby skarbowe ustaliły, że należąca do Kramka Silk Road, która wpłacała środki do fundacji, sama otrzymywała je od podmiotów gospodarczych zarejestrowanych w wirtualnych biurach w Wielkiej Brytanii.
KAS sprawdziła te wpłaty na łącznie 1,27 mln dolarów i 64 tys. euro i ustaliła, że właścicielami przekazujących te środki firm były spółki zarejestrowane na Seszelach, Belize i w Panamie. Wśród nich są podmioty znajdujące się w dokumentacji dotyczącej tzw.
afery Panama Papers – wynika z kontroli łódzkiego Urzędu Celno-Skarbowego.
Krajowa Administracja Skarbowa jest zdania, że charakter transferów pieniężnych wskazuje, iż przekazywane środki, których ostatecznym adresatem była fundacja, mogą mieć przestępcze pochodzenie.
KAS w zawiadomieniu do prokuratury wskazało, że do takiego wniosku mogą prowadzić przesłanki wynikające z analizy sposobu przekazywania tych środków – m.in.:
duża łączna wartość przekazów pieniężnych, przekazywanie pieniędzy w małych kwotach, aby unikać procedur kontrolnych wymaganych prawem, przekazywanie stosunkowo dużych sum przez osoby bezpośrednio związane z fundacją, co nie znajduje uzasadnienia w ich sytuacji majątkowej, faktyczne pochodzenie środków od bliżej nieznanych podmiotów prawa handlowego i przelewy od podmiotów zagranicznych utrudniające potencjalną kontrolę.
Prali brudne pieniądze?
Według Szefa KAS
mogło dojść do popełnienia przestępstwa prania pieniędzy pochodzących z przestępstwa i dlatego zawiadomił prokuraturę, która zdecydowała podjąć śledztwo w tej sprawie.
Podczas kontroli fundacji okazało się też, że działała ona sprzecznie z ustawą o podatku dochodowym od osób prawnych, dlatego naliczono jej zobowiązania podatkowe. Dlatego łódzki UC-S wszczął dochodzenie w sprawie o przestępstwo skarbowe – złożenie nieprawdziwej deklaracji lub oświadczenia organowi podatkowemu i nierzetelnego prowadzenia ksiąg finansowych. Za takie czyny grozi grzywna.
źródło:
portal tvp.info, wpolityce.pl
#śledztwo
#fundacja otwarty dialog
#ludmiła kozłowska
#bartosz kramek
#abw