Władze Kosowa i Serbii nadzorowały w piątek ekshumację ludzkich szczątków, które znaleziono w kopalni odkrywkowej Kizevak na południu Serbii. Podejrzewa się, że natrafiono na ciała etnicznych Albańczyków zabitych podczas wojny 1998-1999 w Kosowie.
Unia Europejska ostrzegła Serbię i Kosowo, że ogłoszona w ubiegły piątek w Białym Domu decyzja o ulokowaniu ich ambasad w Jerozolimie może osłabić...
zobacz więcej
Szef serbskiej Komisji ds. Osób Zaginionych Veljko Odalovic poinformował, że przy użyciu zdjęć satelitarnych udało się odnaleźć do 17 ciał. Określenie ich dokładnej liczby będzie możliwe po zbadaniu całego terenu wykopaliska. W ekshumacji uczestniczą m.in. eksperci z Międzynarodowej Komisji ds. Osób Zaginionych (ICMP), zapewniając wsparcie techniczne.
Ekspertka ds. kryminalistyki Suzana Matejic powiedziała, że dalsze dochodzenie w perspektywie krótkoterminowej będzie utrudnione z powodu zbliżającej się zimy i restrykcji zw. pandemią koronawirusa.
Ekshumacja szczątków w serbskiej kopalni odkrywkowej rozpoczęła się w poniedziałek. Jak powiedział w rozmowie z Radiem Wolna Europa (Radio Free Europe) szef Międzynarodowej Komisji ds. Osób Zaginionych Matthew Holliday, długość procesu ekshumacji będzie zależeć od liczby znalezionych szczątków.
Konflikt w Kosowie
Ponad dwie dekady po zakończeniu konfliktu w Kosowie poszukiwanie ofiar pozostaje główną przeszkodą w poprawie stosunków między Belgradem a Prisztiną.
Uważa się, że w czasie wojny w Kosowie, dawnej południowej prowincji Serbii, zginęło ponad 13 tys. osób, z czego większość to etniczni Albańczycy. Setki osób wciąż są uznawane za zaginione. Kosowo ogłosiło niepodległość w 2008 r., ale Serbia odmawia jej uznania.