
„Czy to efekt ostatniego licznego spotkania konserwatywnych posłów w Brukseli?” – napisał Robert Biedroń, udostępniając informację, że europoseł Patryk Jaki ma koronawirusa. Była to najpewniej aluzja do nielegalnego sex party, w którym udział wziął znany polityk węgierskiego Fideszu. Później Biedroń skasował swój wpis.
Policjanci z Brukseli przerwali nielegalne sex party, które mimo obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa zostało zorganizowane w centrum...
zobacz więcej
Biedroń udostępnił tekst z portalu onet.pl, w którym informowano, że Jaki ma koronawirusa. „Czy to efekt ostatniego licznego spotkania konserwatywnych posłów w Brukseli?” – skomentował europoseł Lewicy.
Wpis Biedronia odnosił się do głośnej sprawy policyjnej interwencji w Brukseli sprzed kilku dni. Funkcjonariusze przerwali nielegalne sex party, które mimo obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa zostało zorganizowane w centrum miasta. Wśród uczestników było kilku dyplomatów i węgierski polityk Fideszu, europoseł z grupy EPP (Europejska Partia Ludowa) József Szájer. Polityk przeprosił rodzinę i już w niedzielę zrezygnował z mandatu.
Później Biedroń ostatecznie skasował swój wpis.
Słabe :/ pic.twitter.com/hKDIsP142m
— Edyta Kazikowska (@KazikowskaEdyta) December 4, 2020