
Marcin Meller złożył rezygnację ze stanowiska redaktora naczelnego Wirtualnej Polski. Pełnił tę funkcję zaledwie trzy tygodnie. Wśród osób związanych z redakcją WP z jednej strony słyszymy głosy zdziwienia, z drugiej – niekoniecznie. – Od samego początku nie było tak zwanej chemii między Mellerem a władzami spółki – mówi portalowi tvp.info osoba z Wirtualnej Polski chcąca zachować anonimowość.
„Jak słyszę o niesamowitej mobilizacji, fantastycznej walce z całym aparatem państwa i nieograniczonymi funduszami przeciwnika zajumanymi z...
zobacz więcej
O nowej posadzie Mellera informowaliśmy na początku października, gdy media obiegła informacja o tym, że pokieruje redakcją Wirtualnej Polski. Zastąpił Tomasza Machałę, którego odwołano w lutym tego roku. Przez miesiące stanowisko było nieobsadzone. Jak opisują wirtualnemedia.pl, ostatecznie stanowisko Meller zajął w połowie listopada i... szybko je opuścił.
Przygoda trwała około trzech tygodni. O swojej decyzji Marcin Meller poinformował w piątek w mediach społecznościowych.
„Właśnie złożyłem rezygnację z funkcji redaktora naczelnego Wirtualnej Polski” – czytamy w lakonicznym facebookowym wpisie dziennikarza, przez lata związanego z TVN24, „Polityką” czy „Playboyem”.
Dziennikarz TVN Marek K. jest jedną z osób zatrzymanych przez agentów CBA za udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Mężczyzna usłyszał...
zobacz więcej
Portal wirtualnemedia.pl wskazuje, że nie uzyskał komentarza ani od odchodzącego naczelnego, ani od działu prasowego WP. Czy redakcja pozostanie przez kolejne miesiące bez stałego naczelnego?
– To faktycznie szok, bo rekrutacja trwała prawie rok – mówi nam inny z dziennikarz Wirtualnej Polski.
„Wasza propaganda głosi, że tacy jak Ty gwałcą kobiety. Wracaj tam, gdzie PiS Ci mówi, że masz żyć. Portugalia?” – pisał Meller. „Gdzie lubisz, zboczeńcu, gwałcić polskie kobiety?” – pisał.Jesteśmy zaskoczeni decyzją Marcina Mellera o rezygnacji z funkcji redaktora naczelnego WP. Żałujemy, że nie dał nam szansy na rozmowę o powodach, bo w tym samym momencie przekazał tę wiadomość publicznie. Nic nie wskazywało na to, że nie podejmie się realizacji swoich planów.
— Michał Siegieda (@MSiegieda) December 4, 2020
Gratuluję! pic.twitter.com/haDyfUoEGe
— Samuel Pereira (@SamPereira_) October 1, 2020