
Sympatycy Strajku Kobiet informują w sieci, że przed świętami Bożego Narodzenia będą sprzedawać opłatki z błyskawicami – symbolem zwolenników aborcji. – Protesty mocno osłabły, ale wciąż próbuje się atakować to, co jest dla nas katolików wyjątkowe i święte – mówi portalowi tvp.info ks. Janusz Chyła. Na pytanie, jak chrześcijanie powinni reagować na takie prowokacje, wskazuje trzy konkretne przykłady.
– To prosta ścieżka prowadząca do terroru politycznego – mówi portalowi tvp.info mec. Jerzy Kwaśniewski, prezes Ordo Iuris. To jego reakcja na...
zobacz więcej
Demonstranci Strajku Kobiet przerywali już msze święte, niszczyli pomniki Jana Pawła II i zostawiali na murach kościołów wulgarne hasła.
Teraz poinformowali, że przygotowali wigilijne opłatki z symbolem czerwonej błyskawicy. Chcą je sprzedawać, a uzyskany w ten sposób dochód przeznaczać na organizację kolejnych manifestacji.
Nie wiem, co myślą inni Księża z Twittera, ale ja bym opłatka z czerwoną błyskawicą nie poświęcił, nigdy.
— x. Mateusz Markiewicz (@mateuszmwroc) December 2, 2020
– Pan Kaczyński wyszedł kiedyś w ataku furii na mównicę i zaczął wzywać do obrony wartości, kościołów, których nikt nie atakował (...) – mówiła w...
zobacz więcej
Ich postawę uważa za element narracji wpisującej się w coraz częstsze próby profanowania wizerunku Matki Bożej, Najświętszego Sakramentu i wszelkich symboli religijnych.
– Na ulicach widzieliśmy ostatnio dziesiątki takich zachowań. Protesty mocno osłabły, ale wciąż próbuje się atakować to, co jest dla nas katolików wyjątkowe i święte. Opłatek nie tylko symbolizuje chleb, który spożywamy codziennie, bo podczas Wigilii w takiej wyjątkowej postaci ma również odniesienie do eucharystii, chociaż oczywiście nią nie jest – mówi duchowny.
W rozmowie z portalem tvp.info zaznacza, że rozpowszechnianie opłatków z błyskawicami spotkało się już z powszechną krytyką w sieci.
– Też oceniam to jako profanowanie tego, co dla nas święte. Nie jest to profanacja w czystej postaci, ale na pewno napełnia serca wielu osób smutkiem – podkreśla.
Ani bym nie poświęcił, ani bym się takim opłatkiem z nikim nie podzielił. Ta symbolika jest przewrotna i niegodziwa. To tak jakby Bóg postanowił, aby pasterze w Betlejem dowiedzieli się o narodzinach Jezusa nie od Aniołów Bożych, ale od aniołów upadłych. Byłby to nonsens. https://t.co/mxaDyINENx
— ks. Daniel Wachowiak (@DanielWachowiak) December 2, 2020
– Tylko w ciągu ostatnich trzech weekendów powołaliśmy ponad 1 tys. nowych ochotników – mówi portalowi tvp.info rzecznik Terytorialsów płk Marek...
zobacz więcej
Duchownego pytamy, czy prowokacje lewicowych środowisk należy krytykować czy udawać, że się ich nie widzi?
– Trudno jednoznacznie powiedzieć – przyznaje Chyła. Wskazuje, że „brak jakiejkolwiek reakcji jest przyzwoleniem”.
– Na ulicach miast również widzieliśmy, że jakikolwiek brak interwencji policji objawiał się kolejnymi aktami agresji. Oczywiście działania policji nie muszą być tak ostre, jak we Francji, Niemczech czy USA, ale brak wyznaczenia jasnej granicy rozzuchwala niektóre osoby. Nie możemy sobie pozwalać, by pluto nam w twarz – zaznacza.
W ostatnich dniach w Polsce toczy się dyskusja, czy ataki na Kościół katolicki nie przekraczają granic prawa. Strajk Kobiet promuje m.in. grafiki pokazujące podpalanie kościołów.
Prawnicy Ordo Iuris zgłaszają takie zdarzenia jako nawoływanie do nienawiści. Z kolei politycy opozycji (Platformy Obywatelskiej czy Lewicy) bronią internetowych prowokacji.
– Jeżeli poważnie naruszono czyjeś prawa, szacunek do drugiego człowieka i osoby znające te zagadnienia uważają, że złamano przepisy, nie widzę przeciwwskazań do korzystania z możliwości zawiadamiania odpowiednich organów – komentuje w rozmowie z nami ks. Janusz Chyła.
Nieprawdopodobne. pic.twitter.com/HxUYsfaPZP
— Marta Smolańska (@MSmolanska) December 1, 2020
Skoro oni walczą o świeckie państwo, to po co im opłatek?
— Marta Smolańska (@MSmolanska) December 1, 2020