Mundur policjanta i żołnierza w Polsce cieszy się dużym szacunkiem. Nie zmienią tego działania organizacji proaborcyjnych – mówi senator Włodzimierz Bernacki, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego. W programie „#Jedziemy” odniósł się do kwestii znieważania i gróźb kierowanych wobec m.in. funkcjonariuszy policji przez uczestników „Strajku Kobiet”. Zdaniem Bernackiego to działania klasyczne i właściwe dla ruchów anarchistycznych.
Nie wspierasz Strajku Kobiet, szykuj się na hejt. Tego w ostatnim czasie doświadczyła Anna Lewandowska. Żona najlepszego polskiego piłkarza trafiła...
zobacz więcej
Rośnie agresja na proaborcyjnych manifestacjach. W miniony weekend, jak już informowaliśmy, Marta Lempart, liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, wulgarnie zwracała się do policjantów i jednego z nich opluła.
– Takie działania są działaniami klasycznymi, właściwymi dla ruchów anarchistycznych – powiedział w czwartek na antenie TVP Info senator Włodzimierz Bernacki. Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego wskazywał, że korzenie tych ruchów tkwią daleko w XIX wieku, ale też w wieku XX.#StrajkKobiet przedstawia coraz ciekawsze postulaty. Przedstawicielka kolektywu Syrena chce zmian w ustawie o Policji. Likwidacja przepisu o znieważeniu policjanta i przepisu o naruszeniu nietykalności. Mówi też, że mundur nie jest symbolem państwa polskiego. pic.twitter.com/Dte6A39Ouu
— michal.rachon (@michalrachon) December 1, 2020
– Ja im współczuję, że muszą się z tym mierzyć – mówi portalowi tvp.info Mariusz Sokołowski. Były rzecznik Komendanta Głównego Policji podkreśla,...
zobacz więcej
Gość programu „#Jedziemy” argumentował, że lata 60. W Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych to okres, kiedy atak nurtów lewicowych, anarchistycznych, był skierowany właśnie w instytucje państwa; w mundur policjanta czy żołnierza.
Zwolennicy Strajku Kobiet rozpowszechniają w sieci ilustracje kościołów stojących w płomieniach. „Te grafiki to nie żadna przemoc tylko symbol...
zobacz więcej
Podkreślił, że porównywanie funkcjonariuszy do kolaborantów z czasów II wojny światowej, co często pada z ust liderek proaborcyjnych protestów, to kompletny brak szacunku do państwa i ciągłości państwowych instytucji.