
Nie wspierasz Strajku Kobiet, szykuj się na hejt. Tego w ostatnim czasie doświadczyła Anna Lewandowska. Żona najlepszego polskiego piłkarza trafiła na okładkę magazynu dla kobiet „Elle”. Tekst o Lewandowskiej opatrzony jest tytułem „Siła kobiet”, ale nie nawiązuje do walki o prawo do aborcji.
Anna Lewandowska o swojej przemianie i macierzyństwie. "Nauczyłam się łączyć wiele ról". Żona Lewego odkrywa coś, co większość Polak zna od dawna i...
zobacz więcej
Identyczne hasło na okładce umieścił kilka dni wcześniej magazyn „Vogue”, ze zdjęciami Anji Rubik. Modelka zdecydowanie wspiera protesty po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. przerywania ciąży.
Podczas gdy Rubik stała się jednym z symboli wśród strajkujących, na Lewandowską wylał się hejt.
„Jesteśmy oburzone tym, że nie widzimy Pani na ulicy wśród nas. Nie boryka się Pani z naszymi codziennymi wyzwaniami. Nie wie, co mamy dziś do powiedzenia i nie wykazuje zainteresowania, żeby się tego dowiedzieć” – napisała Aleksandra Hekert, przedstawiająca się jako feministka.
Hekert poucza Lewandowską, że powinna za wszelką cenę opowiedzieć się po stronie protestujących. „Niech stanie się Pani ambasadorką Strajku Wszystkich (bo to już jest Strajk Wszystkich, nie tylko Kobiet)” – zaapelowała.
Matka, żona, sportsmenka, bizneswoman. Jej kariera i styl życia od lat inspirują miliony Polek. Motywuje, zaraża...
Opublikowany przez ELLE Polska Wtorek, 1 grudnia 2020