
Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski nazywa weto Warszawy i Budapesztu „obroną niepodległości”. – W wymiarze finansowym Polska i Węgry są odporne na nacisk Unii Europejskiej, głównie bogatej unijnej północy. Nam się nie spieszy, a kraje południa UE nie mogą czekać na nowy budżet - powiedział politolog z Uniwersytetu Łódzkiego.
– Spójrzcie czym groziłoby przyjęcie takiego rozporządzenia? Na późniejszych etapach groziłoby rozpadem UE. Dziś mechanizm skierowany jest...
zobacz więcej
Weto Warszawy i Budapesztu blokujące uchwalenie unijnego budżetu, w proteście przeciwko uzależnianiu funduszy europejskich dla od ustalonych przez władze UE politycznych zasad tzw. praworządności, jest zdaniem profesora Żurawskiego vel Grajewskiego obroną niepodległości Polski i Węgier.
– Większość w UE nie może wszystkiego. To regulują traktaty – przypomniał i dodał, że niektóre z zasad tzw. praworządności ingerują w wewnętrzną politykę krajów członkowskich, tak jak UE chciałaby to robić w Polsce i na Węgrzech.
Prof. Żurawski vel Grajewski zauważa, że unijna północ, czyli tzw. klub skąpców: m.in. Niemcy, Austria, Holandia i kraje skandynawskie, chce ograniczenia transferów funduszy pod dowolnym pretekstem.
Polski rząd czeka na propozycję ze strony niemieckiej prezydencji ws. mechanizmu warunkowości w budżecie UE. W obecnym kształcie jest on sprzeczny...
zobacz więcej
Zaznacza, że państwom unijnego południa się spieszy.
– Polska ma tylko ok. 60 proc. PKB zadłużenia, ma gospodarkę w dobrym stanie, ma sporo jeszcze funduszy niewykorzystanych z poprzedniej perspektywy budżetowej i może nimi dysponować do 2023 r. – wyjaśnił Żurawski vel Grajewski.
Profesor dodał, że w tej sytuacji bogata północ UE chciała odmówić unijnemu południu pomocy finansowej, używając jako argumentu weta Polski i Węgier. – Kraje północy UE starały się nastawić południe przeciwko unijnemu wschodowi, ale ryzykują, że nastawią raczej południe UE przeciw unijnej północy – podkreślił.
– Południu jest wszystko jedno, z jakiego powodu północ UE nie chce im dać unijnych funduszy i to podczas kolejnych finansowych kłopotów - po kryzysach zadłużeniowym i uchodźczym - teraz z powodu pandemii – tłumaczył naukowiec.
Rząd Portugalii poparł argumenty Polski i Węgier na niedawnej Radzie Europejskiej, aby nie wiązać budżetu UE z mechanizmem warunkowości – napisał w...
zobacz więcej
Politolog dodał, że jest jeszcze gospodarczy argument, który może przekonać Niemców, Austriaków, Holendrów i Skandynawów.
– Jeśli południe nie dostanie funduszy, klub skąpców z północy UE straci ogromne rynki zbytu, m.in. włoski i hiszpański – zwrócił uwagę i podkreślił, że konsumenci z południa nie będą mieli pieniędzy na towary z północy UE.