
Premierzy Polski i Węgier zadeklarowali lojalną współpracę przeciwko tzw. „mechanizmowi praworządności” w dostępie do funduszy unijnych. Opozycja wpada w histerię i zrównuje weto z polexitem. PSL wyrzucił posłów Kukiz’15 z Koalicji Polskiej za głosowanie zgodne z polską racją stanu.
Liczba zachorowań ma COVID-19 stabilizuje się, a służba zdrowia funkcjonuje sprawnie, choć nie bez ogromnego wysiłku. Premier Mateusz Morawiecki...
zobacz więcej
Za nami tydzień pod znakiem protestów zwolenników aborcji. Pod protesty Strajku Kobiet próbują podpinać się politycy PO, Lewicy i Szymon Hołownia....
zobacz więcej
Takich problemów jak senator Bosacki nie ma wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Kiedy rok temu kandydowała na prezydenta w spocie przedświątecznym nie powiedziała nic o Wigilii ani nie określiła świąt jako Boże Narodzenie. Powiedziała tylko, że przyjdzie syn z przyjacielem, a to dopiero cztery osoby przy choince ozdobionej bombką z napisem „Konstytucja” jaką zobaczyliśmy w spocie.
Polska i Węgry oficjalnie zapowiedziały weto unijnego budżetu. Strajk Kobiet zorganizował kolejny protest, którego bohaterem niespodziewanie został...
zobacz więcej
Rządzącym nie ufa jednak Władysław Kosiniak-Kamysz (w tym tygodniu okaże się, że nie ufa też swoim politycznym partnerom). „Zgłaszamy wniosek o zmianę konstytucji Rzeczypospolitej i wpisanie do niej członkostwa Polski w Unii Europejskiej” – oświadczył w poniedziałek lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Ciekawe, czy w tym zapisie będzie też zakaz używania weta przez Polskę i zapis o wiecznej przyjaźni polsko-niemieckiej? Póki co nie dowiemy się, bo nic nie wskazuje na to, żeby PSL był stanie zebrać większość konstytucyjną w Sejmie.
Tymczasem skręcające ostro na lewo PO i PSL mają problem. Były szef Platformy Grzegorz Schetyna oświadczył, że nie chce aborcji na życzenie. – Uważam, że trzeba spokojnie porozmawiać w jaki sposób wrócić do kompromisu aborcyjnego, jak go unowocześnić i dać mu nowe życie – powiedział Schetyna. To pierwszy tak zdecydowany głos polityka opozycji, którego koledzy do tej pory biegali za Martą Lempart na demonstracje Strajku Kobiet. Głos, jak się okaże w tym tygodniu, jednak odosobniony i bardzo niewygodny dla kierownictwa partii.
Strajk Kobiet traci na popularności i nie pomagają mu informacje o dziwnych interesach Marty Lempart. Paweł Rabiej, co prawda nie wybrał się na...
zobacz więcej
Dokonała się, choć z jednodniowym opóźnieniem, rekonstrukcja rządu Mateusza Morawieckiego. Poseł PiS Marta Kubiak przeznaczyła całe swoje...
zobacz więcej
Co innego w areszcie. Sąd Apelacyjny w Warszawie we wtorek utrzymał w mocy decyzję sądu okręgowego, który w październiku przedłużył areszt Sławomirowi Nowakowi , byłemu ministrowi transportu w rządzie Donalda Tuska.
Choć wolność Białorusini muszą wywalczyć sobie sami, trudno przecenić jednak pomoc, jaką otrzymują ze strony polskiego rządu, na czele którego stoi...
zobacz więcej
Suwerenności Polski i pozostałych krajów europejskich bronił w PE także Zdzisław Krasnodębski. - Ta Unia jest, a przynajmniej powinna być unią wolnych i równych narodów, zbudowaną na traktatach w duchu kompromisu, a nie dyktatu – mówił podczas debaty europoseł PiS. Jednak zgodnie z przewidywaniami przywódcy największych grup w Parlamencie Europejskim opowiedzieli się za przyjęciem mechanizmu dot. praworządności, także głosami polskich eurodeputowanych z opozycji.
Tymczasem w niemieckich mediach w Polsce i Niemczech trwa atak na polski rząd. W dzienniku „Die Welt” Tobias Kaiser napisał, że Polska i Węgry
blokują plan odbudowy i budżet UE. Zauważył przy tym rozsądnie, że obydwa kraje stać nawet na długotrwały spór z UE, bo mają zapewnione środki budżetowe i w przeciwieństwie do krajów południa nie potrzebują europejskiej pomocy.
Szefowa KE Ursula von der Leyen zaproponowała, by kraje, którym nie podoba się mechanizm praworządności zaskarżyły go do TSUE. Nie jest to wcale żart, choć jest to propozycja, którą z języka dyplomacji na polski możemy przetłumaczyć: „oszukamy was, ale przecież potem możecie iść do sądu”. W takie gry nie da się wciągnąć premier Mateusz Morawiecki.
– Żeby zaskarżyć jakiś akt do TSUE, ten akt musi być przyjęty. My sprzeciwiamy się z całą mocą przyjęciu aktu, który jest aktem prawnym omijającym traktaty. Rzecz, która jest przyznawana właściwie przez wszystkich specjalistów od prawa europejskiego, brzmi następująco: prawo wtórne, takie jak rozporządzenia czy dyrektywy, nie może omijać prawa pierwotnego, prawa traktatowego – powiedział premier Morawiecki w trakcie konferencji prasowej.
Ze wsparciem dla von der Leyen pośpieszył za to Senat, który przyjął uchwałę autorstwa Koalicji Obywatelskiej,
wzywającą rząd do przyjęcia wynegocjowanego projektu budżetu Unii Europejskiej. Co w praktyce oznacza zgodę in blanco na przyjęcie wszystkich warunków jakie postawią nam Niemcy.
Za nami tydzień nerwowych rozmów w Zjednoczonej Prawicy, sfinalizowany porozumieniem i podpisaniem nowej umowy koalicyjnej. Tymczasem Rafał...
zobacz więcej
Po debacie o „mechanizmach praworządności” PE zajęło się kolejną sprawą poza jego uprawnieniami – debatą o debatą o „zakazie aborcji w Polsce.” Eurodeputowany PO Andrzej Halicki zadeklarował w imieniu swojej grupy poparcie rezolucji przeciwko naszemu krajowi.
Rezolucję polski rząd może włożyć w to samo miejsce… gdzie trzyma poprzednie rezolucje PE, bo ich wartość równa się makulaturze. Niesmak jednak pozostaje, bo jeśli jest okazja by zagłosować przeciwko Polsce i oczernić własny kra j, nasza opozycja z PO na czele nie zmarnuje takiej okazji.
Premier Mateusz Morawiecki gościł w Polsce liderkę białoruskiej opozycji Swiatłanę Cichanouską. Kończą się rozmowy o rekonstrukcji rządu, do...
zobacz więcej
Tego dnia premier Mateusz Morawiecki zapowiedział również wsparcie dla firm, które ucierpiały z powodu drugiej fali koronawirusa. - W tarczy 2.0 znajdą się dotacje bezzwrotne dla mikrofirm, świadczenia postojowe, zwolnienia ze składek ZUS oraz świadczenia dla pracowników z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych – zapowiedział premier Morawiecki.
Pomoc, choć innego rodzaju, może być potrzebna także posłom Kukiz’15, których wystawili do wiatru koledzy z PSL. - Decyzją Rady Naczelnej Polskiego Stronnictwa Ludowego klub PSL-u - Koalicja Polska podziękował nam za współpracę – oświadczył w czwartek Paweł Kukiz . Przygoda z ludowcami kończy się jednocześnie jednoznacznym dryfem w lewo tego ugrupowania. Władysław Kosiniak-Kamysz chce mieć jednak nowego przyjaciela i tęsknym wzrokiem spogląda w stronę Szymona Hołowni. Podobno trwają przygotowania do oświadczyn.
Mateusz Morawiecki przekonał Unię Europejską do swojego planu pomocy dla Białorusi. Premier ogłosił też nowy skład rządu, z Jarosławem Kaczyńskim...
zobacz więcej
Tymczasem prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski ogłosił na konferencji prasowej, że nie podoba mu się działanie policji. - Zwracam się do policji, by podczas pokojowych demonstracji przestrzegała podstawowych zasad działania – powiedział wiceszef PO. Trzaskowski, który najwyraźniej uważa, że z definicji działania lewicowe są pokojowe niezależnie od liczby ofiar (na przykład rewolucja październikowa w Rosji) zagroził policji zawieszeniem wsparcia finansowego. Zabrakło tylko tekstu z prywatnego klubu nad Wisłą „Moje miasto, weźcie troszeczkę pod uwagę”. To wygląda jakby prezydent stolicy traktuje policję jak prywatną agencję ochrony. Jest niezadowolony, nie będzie płacił, a mieszkańcy muszą sami siebie pilnować.
Kiedy Rafał Trzaskowski szantażował policję a marszałek Grodzki szlifował tekst wieczornego orędzia, w Sejmie wystąpiła znana z bycia posłanką aktorka Klaudia Jachira z Koalicji Obywatelskiej. Jachira zaprezentowała krótki monodram inspirowany filmem Pedro Almodovara „Kobiety na skraju załamania nerwowego”. Jachira wystąpiła z rekwizytem – konstytucją RP, którą w trakcie monodramu sejmowego podarła. Występ spotkał się z ciepłym przyjęciem przez prowadzącą obrady wicemarszałek Małgorzatę Kidawę-Błońską. Jednak recenzje krytyków mogą być miażdżące – aktorstwo słabe a tekst mało przekonujący. W dodatku darcie konstytucji, na którą się wcześniej przysięgało, wygląda naprawdę źle.
Wieczorem z kolei przyszedł czas na show marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego , czyli kolejny odcinek serialu „Trzecia Osoba w państwie” oficjalnie nazywany orędziem. W tym epizodzie marszałek Grodzki wezwał premiera Mateusza Morawieckiego do wycofania się z zapowiadanego weta w sprawie unijnego budżetu. Po raz kolejny próbował wmówić telewidzom, że rząd chce wyprowadzić Polskę z Unii. Marszałek bardzo lubi występować w telewizji publicznej, choć większość widzów TVP, kiedy go zobaczy, szuka pilota, żeby zmienić kanał. Z tego powodu nie może wygłaszać swoich orędzi w prywatnych stacjach.
15 października premier Mateusz Morawiecki ogłosił nowe zalecenia rządu w walce pandemią, sam będąc na kwarantannie. To wymowny sygnał, jak poważna...
zobacz więcej
Występ telewizyjny prof. Grodzkiego krótko i dosadnie podsumowała sędzia TK Krystyna Pawłowicz : - „Skandal zdrady Rzeczpospolitej przy wykorzystaniu telewizji publicznej”.
Nie mniej ostra w ocenie była rzecznik PiS. - Piątkowe telewizyjne wystąpienie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego było sprzeczne z polską racją stanu szkodzi działaniom negocjacyjnym rządu i jest przekroczeniem konstytucyjnych uprawnień Senatu i marszałka – oświadczyła poseł Anita Czerwińska.
To się nie udało, Sejm będzie pracował nad nimi dopiero w przyszłym tygodniu. Niezbędne będzie zwołanie Sejmu
, najprawdopodobniej w piątek, żeby przede wszystkim przepisy o tym, że 6 grudnia będzie niedzielą handlową, wprowadzić w życie – poinformował wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS).
Pomimo zakazu zgromadzeń mało liczna grupa zwolenników Marty Lempart spotkała się na rondzie Dmowskiego w Warszawie . Pretekstem do spotkania była 102 rocznica uzyskania przez obywatelki Polski praw wyborczych.
Z tej okazji Strajk Kobiet prawdopodobnie naruszył prawo kilkakrotnie – blokując ruch, zwołując nielegalne zgromadzenie, atakując policję, podżegając do morderstwa i narażając mieszkańców na zgorszenie typowym dla naszych feministek wulgarnym językiem.
Marta Lempart opluła policjantów a potem zapomniała, że jest silną kobietą i omdlała na chwilę dla fotoreporterów. SBU
Z kolei posłanka Barbara Nowacka dostała od policji gazem, według materiałów filmowych KGP w efekcie przepychania się z funkcjonariuszem. Pozostaje pytanie, kiedy skończy się to szaleństwo…